Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2020, 22:52   #18
Pan Elf
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
- Mała? - spytała z przekąsem, podnosząc jedną brew i krzywiąc się do Kalena.
Owszem, była od niego niższa i zapewne nawet młodsza, ale jego głupkowate, protekcjonalne zachowanie zaczynało ją irytować. Przewróciła oczami i westchnęła ciężko, dochodząc do wniosku, że dyskusja z człowiekiem o ptasim móżdżku i tak nie miała większego sensu.

- Tego gościa na Aotearo też znałeś, ale jakoś nie wyszła ci na dobre ta znajomość - odparła, wzruszając ramionami. Nie wiedziała, co sobie myślał Kalen, być może naprawdę sądził, że się bała. Cóż, nie poznał jej najwidoczniej jeszcze za dobrze. Owszem, była zagubiona w obecnej sytuacji i nie wiedziała jakie podjąć dalej kroki, ale strach? Niepokój? Nic z tych rzeczy.

“Niezła stylówka” przeszło jej przez myśl, kiedy w drzwiach pojawiła się czarnowłosa kobieta w zdecydowanie nieprzyzwoitym i nachalnym stroju. Nie zrobiła tym żadnego wrażenia na jasnowłosej Snow, która ubrana była w zwykłą zieloną kamizelkę z kapturem, pod którą miała beżową koszulę wetkniętą w brązowe spodnie, a wszystko to przepasane paskiem.
Stormchaser czuła się komfortowo w swoim ubraniu, które może nie należało do najmodniejszych, ale na pewno do praktycznych już tak.

Jedi omiotła spojrzeniem pomieszczenie, do którego oboje z Kalenem weszli za kobietą o imieniu Lena. Skrzywiła się lekko, kiedy do jej nozdrzy dotarł zapach, jaki się tam unosił. Pokój zdecydowanie wymagał co najmniej wywietrzenia.

- Mieliście romans? - spytała z rzeczywistym zaciekawieniem, dziękując jednak za propozycję kawy. Widząc stan tego miejsca, powątpiewała w świetną jakość serwowanego przez gospodynię napoju. - To musiało być naprawdę… interesujace. Co ty w nim widziałaś? - zapytała Lenę.

Sama odpowiedziała na jej pytanie, że jest jedynie chwilową pasażerką, u której Kalen miał dług wdzięczności. Co nie było całkowitym kłamstwem, zważając na to, że nie tak dawno temu zapewne uratowała mu tyłek przed łowcą nagród.
 
Pan Elf jest offline