Trudno powiedzieć, czy stało się to przez wdzięk, urok osobisty, a może piękne oczy Konrada. Faktem jest, że Lilka zawahała się i jakby łagodniej spojrzała na chłopaka.
Zupełnie inaczej było z Mikołajem. Robot zmrużył powieki i gdyby wzrok mógł zabijać, to ktoś padłby teraz trupem.
- Ty chyba zwariowałeś - krzyknął Mikołaj trącając swojego sojusznika gaz-rurką w bok - To ruski cyborg. Kapujesz? To nie jest twoja Lilka. Ile razy mam ci powtarzać?
- Zamknij ryj, imperialistyczna gnido - odszczekała Lilka.
Po chwili zwróciła się już o wiele łagodniej do Konrada.
- To raczej ty zostałeś oszukany i dałeś się wyprowadzić w pole. Ten amerykański szpieg manipuluje tobą jak chce. Chcesz zniszczyć wiekopomne dzieło naszych naukowców. I ty uważasz się za patriotę? Wstyd i hańba! Masz ostatnią szansę, żeby udowodnić, że to był tylko błąd. Wybierz dobrze Konradzie. Albo ja i Polska, albo ta podła amerykańska gnida.
__________________ >>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul! |