- Może masz rację Tommy. Zróbmy to po twojemu. - westchnął wielki Włoch opierając łokcie na blacie stołu i chowając w nich twarz. Pomasował ją chwile wielkimi łapskami i wstał. - Dobra zabieramy się do roboty. Mało czasu. Max mów co ci pomóc. Podnieść ci to auto wyżej? |