28-01-2020, 13:19
|
#111 |
| Mężczyźni na zapleczu kamienicy otwarli kluczem drzwi, weszli do mrocznego korytarza i zamknęli za sobą wejście. Chwilkę później znalazł się tam Bladin, wykorzystując każdy cień, by pozostać ukrytym dla postronnych oczu. Przyłożył ucho do drewna, ale niewiele słyszał. Od czasu do czasu wydawało mu się, że docierają do niego ciche skrzypnięcia desek w środku, jakieś kroki. Delikatnie nacisnął klamkę, ale drzwi pozostały zamknięte. W pewnym momencie aż drgnął, zaskoczony nagłym odgłosem pukania. Domyślił się, że jego kompani poszli za planem Snorriego. W środku panowała już jednak cisza, i nikt nie zareagował na gości anonsujących swoje przybycie. Drzwi frontowe również były zamknięte na klucz.
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
| |