Strażnicy byli osaczeni praktycznie nie mieli szans ale jeszcze istniała szansa na ich zwycięstwo dzięki wspaniałemu przeszkoleniu. Moldgard precyzyjnie wymierzał ciosy ciągle powtarzając pod nosem regułe Sołtysa - Blok, blok, obrót i pchnięcie - dzięki tej zasadzie miał na koncie już kilku strażników. Rohan także wykazał sięnie małym talentem wojaczki lecz on stawiał na siłe uderzenia nie na precyzje jego ciosy zadawały głębokie rany, gruchotając w środku ofiary kości.
__________________ Quick! Like a Shadows we must be! |