Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-01-2020, 09:57   #312
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
John wyszarpnął z kabury pistolet, przeciwniczka jakby na to czekała. Padły tylko dwa strzały. John czuł jak kula rozdarła mu bok. Czuł lepką krew ściekająca po biodrze. Jego przeciwniczka z pojedynczą dziurą w czole powoli osunęła się na kolana upuszczając broń. Po sekundzie padła na twarz. Doe nie cackał się, nie było na to czasu. Widząc, że Raf usunął się z linii strzału Bez zbędnego pierdolenia, John oddał salwę w kolejnego klona. Wystrzelili niemal w tym samym czasie, jednak to John był na wygranej pozycji. Celował lekko na prawo i lekko na lewo od skroni. Dziewczyna próbując zrobić unik dostała centralnie w środek czoła. John z kolei zastygł w bezruchu czując jak świszczące pociski prześlizgują się nad uszami.
~ 2:0 dla mnie ~ pomyślał sprawdzając co z ostatnią przeciwniczką. Wskoczył za stojącą nieopodal rzeźbę czekając na dogodny moment do strzału. Mimo wszystko wolał nie trafić w Fowler. Gdy walczący rozdzielili się, wykorzystał moment do oddania kilku strzałów, jednak nie trafił. W odpowiedzi posypały się fragmenty rzeźby gdy Laura oddała serię w jego stronę. Ręce opadły. Spojrzał w górę. Reszta przeżyła, ale jego prowizoryczna osłona coraz bardziej przypominała Wenus z Milo. Odczekał jeszcze chwilę trzymając walczących na muszce i gdy dziewczyna zastygła na moment oddał strzał w głowę.

Wyglądało na to, że ogarnęli sytuację. John docucił Rafa, po czym zebrał broń i amunicję zanim ruszyli dalej.
 
psionik jest offline