Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-01-2020, 11:14   #20
Pan Elf
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
Stormchaser przysłuchiwała się rozmowie pomiędzy Kalenem a Leną. Nie chciała się wtrącać, chociaż średnio podobały jej się interesy, które właśnie we dwójkę ubijali. Nie bardzo chciała uczestniczyć w przemycie nielegalnych narkotyków, chociaż poniekąd już w to wdepnęła.

Najbardziej jednak nie spodobało jej się to, z jaką łatwością Kalen zaproponował tej kobiecie dołączenie do nich. Oczywiście, rozumiała, że mógł jej ufać w jakimś stopniu, że łączyła ich przeszłość, że babka była ładna i zapewne Tuqick nie myślał mózgiem - ale ona sama jej kompletnie nie znała. Nie mogła być pewna, jak w obecnej sytuacji zareaguje na to, że znajduje się w towarzystwie Jedi. Może mimo otwartej niechęci do Imperium postanowi jednak ją wydać? W końcu oczywistym jest, że najbardziej zależało jej na kredytach.

- Nie, nie chcę w tym uczestniczyć - odparła szorstko Snow, obrzucając Kalena wymownym spojrzeniem. - Nie zamierzam też podkładać się pod ręce Imperium, a sama wspomniałaś, że w Taris City aż roi się od nich.

Stormchaser zaczęła zastanawiać się, jak wyplątać się z tej sytuacji, w którą nieopatrznie się wpakowała. Nie była pewna czy może tak po prostu zostawić Kalena, bo obecnie był jej jedynym środkiem transportu. Nie chciała jednak brać udziału w sprzedaży nielegalnej substancji typowi spod ciemnej gwiazdy - to aż się prosiło, by odnalazł ich, a przede wszystkim ją, ktoś niepożądany.
 

Ostatnio edytowane przez Pan Elf : 29-01-2020 o 11:16.
Pan Elf jest offline