Lilka nieśmiało i niezbyt wprawnie zaczęła nucić kawałek "Sprzedałem szczura" W normalnej sytuacji zapewne złapałaby Konrada z ręce i zaczęła podskakiwać w rytmie perkusji, ale tym razem tak się nie stało.
Niewątpliwie odwołanie się do muzyki i wspólnych przeżyć otworzyło w umyśle dziewczyny, jakieś drzwi. Trudno było jednak powiedzieć, czy to tylko program dokopał się do jakiś pokładów nieświadomości, czy też prawdziwa Lilka była gdzieś tam głęboko pod zwojami kabli i plątaniną ścieżek.
- Ja... ja.. przepraszam Konrad - wydusiła po chwili szeptem - Oni.. cały czas tu są.
- Dobra dość tego mazania się - krzyknął Mikołaj przerywając intymną chwilę.
Konrad spojrzał w oczy swojej kumpeli i przez ułamek sekundy zobaczył oczy dawnej Lilki. Zawadiackiej, szalonej i pełnej wigoru i wkurwienia. Trwało to nie więcej ni jedno uderzenie serca, ale dało mu to nadzieję, że jego Lilka gdzieś tam jeszcze jest i walczy.
Gdyby Konrad miał jeszcze jakieś wątpliwości, czy podjąć walkę z opresyjnym, komunistycznym systemem i szalonymi naukowcami Grawitronu, to w tym momencie wyzbyłby się ich wszystkich.
Teraz to nie tylko była kwestia patriotycznego obowiązku, ratowania Polski i świata, ale także osobista zemsta.
Konrad wiedział, że trzeba się zemścić za to, co zrobili Lilce.
***
Dzielna trójka szał pewnym krokiem ulicami Stalinogrodu. Wokół życie toczyło się normalnym trybem. Nikt z mijających ich przechodniów nie miał bladego pojęcia, ani dokąd idą, ani po co idzie grupa dzieciaków.
Oni też do końca nie wiedzieli. Plan był bardzo ogólny i to mogło stanowić dodatkową trudność.
- Czyli, co? - zagadał Mikołaj - Wygląda na to, że razem zmierzy się z tą hydrą.
- Hmmm -przytaknęła Lilka, nie odrywając wzroku od ziemi.
- Czekamy do zmroku, czy już teraz idziemy do tego szybu? Bo idziemy szybem prawda? - spytał Mikołaj, trącając Konrada łokciem w bok.
__________________ >>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul! |