Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2020, 10:33   #252
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Żarł, żarł i zdechł...
David nie miał pojęcia, skąd się wzięło to powiedzenie, ale jego sens idealnie pasował do zaistniałej sytuacji. Już prawie opuścili korytarz i zniknęli za drzwiami, gdy okazało się, że prawie robi dużą różnicę. Wielkie bydlę i zobaczyło, a chociaż nie spróbowało wleźć przez okno, to zamiast tego plunęło jakąś żrącą śliną.
No i Davidowi się oberwało.
Może nie do końca jemu, ale jego kurteczka zaczęła skwierczeć i się dymić, dobitnie dowodząc, iż ślina strefowego stwora może bardzo zaszkodzić zdrowiu i życiu.

Za drzwiami były ubikacje i umywalki, lecz David nie zamierzał sprawdzać, czy z któregoś z kranów poleci woda. Ściągnął kurtkę, sięgnął po butlę z wodą i wylał jej zawartość na najbardziej poszkodowane miejsca.
Syczenie ustało...
Kurtka wyglądała tak, że najbiedniejszy menel by jej nie założył, ale David raczej nie miał wyboru...
Sprawdził, czy w którymś z kranów jest woda i do końca oczyścił to, co pozostało z kurtki. A potem ruszył w ślad za Sigrun.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 02-02-2020 o 22:35.
Kerm jest offline