Cytat:
Napisał Wisienki Szczur z chińskiego zodiaku otworzył przepite ślepka. Jeszcze przed chwilą był w Singapurze i balował z małpą i smokiem a teraz sam nie wiedział gdzie jest i co się z nim dzieje. |
-
Nie jesteś przypadkiem z Chin? – zapytał don Saluste próbując zamaskować niepokój nerwowym uśmieszkiem. Nie przestając robić dobrej miny do złej gry, wycofał się po elegancku, w najdalszy zakątek sali, a wydobytą z z rękawa chustą, dyskretnie zasłonił usta. Gdy wąsacz zaczął chodzić i zbierać datki do kapelusza don Salluste wyciągnął z kieszeni swoją szczęśliwą monetę przytwierdzoną do nitki, która zawsze mu towarzyszyła podczas nabożeństw w kaplicy św. Sebastiana przy zbieraniu tacy. Wrzucił monetę do kapelusza skryby, lecz po chwili pieniążek znów wylądował w kieszeni kawalera orderu Złotego Runa.
Cytat:
Napisał hen_cerbin Duch Emmericha z chęcią przyłączyłby się do linczu. Choć chętniej po pierwszej nocy, kiedy już ktoś coś wie. |
-
Dostaniesz to o co prosisz zbłąkana duszo. Don Salluste nie zamierza przed nikim ukrywać swoich atutów. Człowiek wybitnie uzdolniony powinien dzielić się ze światem swoim talentem a nie kryć jak szczur po kątach. Dlatego jutro o świcie podzielę się z wami przyjaciele – ostatnio słowo ledwo przeszło mu przez usta –
tym, co udało mi się ustalić na temat Tajniaka. Jeśli zaiste okaże się audytorem, Gesslerowa i Śmierć Szczurów również nimi są, choć może ten ostatni to tylko przydupas, który niechcący i nieświadomie przyłączył się do tego teatrzyku. Z oczywistych względów tej nocy proszę zatem dobrzy ludzie o ochronę. Gdybym jednak zginął, przekażę swoje spostrzeżenia nekromancie albo wywoływaczowi duchów, bo domyślam się, że i tacy tutaj są – dokończył don Salluste po czym zaczął dumać jaki procent podatku ściągnąć od wąsatego, u którego w kapeluszu uzbierała się całkiem niezła sumka.