Ranulus szybko rozejrzał się po pobojowisku. Pokręcił zrozpaczony głową. -U mnie co najmniej dwójka, nie wiem co z tymi w stodole...-rzekł pośpiesznie- Masz panie zamiar zaatakować miasto?? W jaki sposób? wejść frontowymi drzwiami??- Ton jego głosu przypominał co najmniej kpinę, tak przynajmniej się wydawało. Odwrócił się i począł zbierać wybuchowe strzały.- jeśli tak to idę z tobą... |