Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-02-2020, 15:09   #119
Raga
 
Raga's Avatar
 
Reputacja: 1 Raga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputację
Eyre gdy tylko padła myśl o oficerze śledczym przypomniała sobie swoją z nią rozmową.

Została wprowadzona do małej sali konferencyjnej w której siedziała już Hudson. Średniego wzrostu kobieta o jasnych włosach i bardzo intensywnym spojrzeniu. Nie wyglądała na wojskowego. Brakowało jej atletycznej budowy ciała i tego przysłowiowego “kija w dupie”. Mimo to wiało od niej chłodem.

- Usiądź i porozmawiajmy. - powiedziała wskazując fotel naprzeciwko. Eyre opadła na krzesło założyła nogę na nogę z nonszalancją typową dla siebie i bezceremonialnie popatrzyła jej w oczy.

Rozmowa była makabrycznie typowa. Czy zdajesz sobie sprawy z sytuacji w jakiej się znalazłaś? Czy masz coś do dodania? Czy zdajesz sobie sprawę z monitorowania itp itd…

Przeszła już setki takich rozmów. A ta nie wybijała się już niczym, ale jedno się jej teraz przypomniało. Gdy wychodziła z sali konferencyjnej minęła się w drzwiach z Jokinenem jego wyraz twarzy świadczył o zaskoczeniu i czymś co mogło by świadczyć o strachu… Wtedy nie zwróciła na to uwagi. Teraz już go znała lepiej i zwróciłaby na to uwagę.

- Mam przeczucie, że ty tą Hudson skądś dobrze znasz - stwierdziła szeptem Eyre, pochylona ku Jokinenowi. - Co was łączy? - zapytała uśmiechając się niby niewinnie.

Jokinen spojrzał na nią z trudno skrywaną niechęcią i powiedział.
- Czy ktoś ci kiedyś powiedział, że nie powinnaś się pchać z butami w cudze życie?

- Nie mam własnego to skąd zdziwienie, że interesuję się cudzym? - wyszczerzyła się Fierce, poszerzając uśmiech. - Ej no weź, ty wiesz o mnie zapewne więcej niż ja sama, więc mógłbyś się trochę zrewanżować i wspomnieć o swoich miłosnych podbojach - powiedziała tak cicho, żeby tylko on usłyszał.

Zrobiło to na nim wręcz odwrotną reakcję niż się spodziewała. Zacisnął zęby i odwrócił wzrok. Fierce nie była pewna czy zażenowanie wzbudził fakt rzeczywistego romansu a może sama sugestia możliwości takiego zjawiska.

- Jak na mój gust, to ze wszystkich śledczych z jakimi miałam do czynienia w ostatnim roku, to ona nawet nie łapie się do top dziesięć - stwierdziła Eyre tonem znawcy, ale ciężko było odgadnąć czy mówi ona o kryterium kompetencji zawodowych, czy tylko wyglądu fizycznego w kwestiach pociągu seksualnego. - No i nie oceniam, każdy ma swój gust - dodała z miną jakby właśnie dopowiadała sobie własną wersję wydarzeń jakie zaszły pomiędzy Hudson a Simonem.

Weszli już do sekcji mieszkalnej gdy nagle minęła ich w biegu kobieta. Jej włosy rozpuszczone z tyłu falowała gdy wpadła między nich przepychając się bez słowa.
- Oficer Hudson.. ale porporucznik..- zaczął młodziutki marines z zaskoczoną miną.
- Wprowadź go! Mamy sytuację krytyczną na 5 poziomie.

Wówczas dostrzegli że w jej dłoni znajdował się pistolet. Ku zdziwieniu wszystkich Jokinen doskoczył do marine wyszarpnął mu broń boczną i ruszył sprintem za Hudson.
- Ale… - zaczął zdezorientowany Ulf…

Nie wiedzieć czemu Hunter obserwował całą sytuację z rozbawieniem. Podejście poważnie do sytuacji gdzie marines, pilnujący porządku na statku, zachowują się w taki sposób, powodowałoby, że wszyscy mieli przesrane.
- Euler, może ty mi, w międzyczasie, powiesz co się tutaj dzieje? - Ian wykonał ruch głową w kierunku pomieszczenia z którego właśnie wybiegła Hudson.

Eyre skonsternowana reakcją swojego skrzydłowego, wpierw spojrzała na Huntera, później za Jokinenem i Hudson, zastanawiając się o co chodzi. Ale nie potrzebowała czasu na zastanowienie się co ją bardziej interesuje. Biegiem ruszyła za oficer śledczą i byłym policjantem.
 
__________________
Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start.
Raga jest offline