Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2020, 01:31   #120
harry_p
 
Reputacja: 1 harry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputację
„Kurwa wszystko poszło szło nie tak”

Z Diukiem mieli ich zakasować, miał pojawić się kawaleria o oni mieli być na tyle bystrzy by nie robić nic głupiego. Niestety Cliff się pomylił. Marins byli piekielnie szybcy, dobrze wyszkoleni i pewni siebie. Koniec końców Diuk zarobił dodatkową dziurkę do oddychania a jemu flaki poszły się przewietrzyć…

„Tatko był by ze mnie dumny…” – To była ostatnia myśl nim zgasły wszystkie światła.

- Nie… - jęknęła cicho Chou – Nie, nie chciałam tego... Ja, ja nie wiedziałam. Ty nie możesz… On, on nie mógł ci tego… - pielęgniarka pochyliła się nad pilotem dotykając jego klatki piersiowej. Nagle jej oczy się rozszerzyły a mięśnie stężały. Serce Cliffa nadal biło. Wyszkolenie wzięło górę nad szokiem. Obmacała ranę, zaczęła ją uciskać. Pulsująca krew jednak nadal płynęła. Niewiele myśląc zdarła z siebie bluzkę pozostając tylko w samym biustonoszu. Zwinęła ją w opatrunek robiąc z niej prowizoryczny opatrunek. Wywołała kanał alarmowy.

- Tu Chou Yin Nemienkov. Kod czerwony. Bezpośrednie zagrożenie życia. Rany postrzałowe, szybka utrata krwi. Potrzebne dwie ekipy medyczne oraz koroner i śledczy. Poziom piąty kwatery pilotów korytarz A-D.- Aż się sama zdziwiła że głos jej nawet nie zadrżał. Przynajmniej do czas aż zakończyła połączenie. Wtedy się rozpłakała.
 
__________________
Jak ludzie gadają za twoimi plecami, to puść im bąka.
harry_p jest offline