Iren zsiadła z konia i przywiązała go by nigdzie nie odszedł.
Spojrzała ukradkiem na konia niziołka. Wzięła go i przywiązała ze złością obok swojego. - Ja nie wytrzymam co za pacan! Trzepnąć go tą lutnią przez grzbiet to mało! - wykrzyknęła a jej głos dało się słyszeć aż w karczmie, zaraz potem z hukiem do niej wkroczyła, tak, że nie dało się pominąć jej osoby.
Widząc, że wzrok większości z karczmy powędrował na jej osobę uśmiechnęła się głupawo - Witam, nie przeszkadzajcie sobie... - powiedziała po czym machnęła ręką i podeszła do lady. - Piwo. - powiedziała krótko z uśmiechem.
__________________ Discord podany w profilu |