Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2020, 19:10   #177
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Rezydencja Malaparte, 27 czerwca 2595

Dwaj dorośli synowie sekretarza Malaparte - Luigi i Paolo - podchwycili temat rzucony przez gości, ale z racji młodego wieku szybko zeszli z wątku przewodniego na te bardziej emocjonujące energicznych i pełnych życia młodzieńców.

- Powiada się, że w każdej rodzinie jehammedan jest wybierana jedna dziewczynka, którą traktuje się jak księżniczkę - wyjawił ściszonym głosem Luigi, zerkając przy tym na siedzącą w fotelu matkę, zabawiającą Angeline opowieścią o technikach wyszywania tradycyjnych purgaryjskich makatek - Wszystko jej wolno, byle nie opuszczała domu. Dostaje słodycze, wonności, biżuterię i piękne szaty i nigdy nie wychodzi za mąż. Ale czasami rodzi dziecko.

- Czyje? - zdziwił się szczerze Dumas - Nieślubne?

- Ślubne, nieślubne, ale prawdziwe - zapewnił natychmiast Luigi - Swego ojca albo wuja. Albo brata. Tego za bardzo nie wiemy, bo oni generalnie trzymają języki za zębami. A jak to chłopiec, to wychowują go na wojownika, który ma przynieść rodzinie chwałę przez bohaterską śmierć.

- Takie mieszanie krwi w obrębie bliskiej rodziny byłoby bardzo nieroztropne - pokiwał głową równie zdziwiony Leon Thibaut - Muszę przyznać, że związki kazirodcze u jehammedan zupełnie nie pasują do mojego wyobrażenia tych statecznych i mądrych ludzi. To musi być jakaś wyssana z palca plotka, nieprawdaż?

Obaj młodzieńcy potrząsnęli w odpowiedzi głowami, uparcie trzymając się swojej racji.

- Paolo pił kiedyś z jednym z ich mieczników, nazywają sami siebie Mieczami Jehammeda - ciągnął dalej Luigi, najwyraźniej bardzo zadowolony z zainteresowania rysującego się na obliczach gości - Oni są trochę podobni do nas, ci młodzi żołnierze, tylko starsi krótko ich trzymają. Dopiero jak sobie biedak popił, to mu się język rozwiązał i zaczął opowiadać różne takie historie.

- Znowu jakieś pikantne opowieści z koszar? - spytał Alfonso Malaparte, który znienacka wyrósł przy stole - Moi synowie to dobrzy chłopcy, ale czasami potrafią zamęczyć człowieka rozmową.

Leon Thibaut i Guido odwrócili głowy w stronę trzymającego w dłoni fajeczkę gospodarza, nieco skonfundowani brakiem u jego boku dziedzica.

- Jego miłość za chwilę do nas dołączy - powiedział sekretarz odgadując w mig niewypowiedziane pytanie - Postanowił dopalić w samotności własną fajkę, kontemplując panoramę miasta i ciesząc się piękną pogodą. Pietro, poproszę o butelkę koniaku, szklanki naszych zacnych gości wymagają napełnienia.


Taka tam scenka obyczajowa...


 
Ketharian jest teraz online   Odpowiedź z Cytowaniem