Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2020, 23:12   #255
Azrael1022
 
Azrael1022's Avatar
 
Reputacja: 1 Azrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputację
Koichi przemykał się zwinnie korytarzem, plecami przytulony do ściany. Kawałek po kawałku, powoli – aby dotrzeć do drzwi nie zwracając na siebie uwagi potwora. Niestety, coś poszło nie tak. W pewnym momencie ameboidalna istota zawierająca w sobie setki ludzkich ciał plunęła strugą szlamu. Japończyk wykonał błyskawiczny unik i rzucił się szczupakiem do toalet. Wykonał przetoczenie i błyskawicznie wstał. Obejrzał ubranie – czyste. Bez śladów. Niestety, David nie miał tyle szczęścia. Jego pancerz pokryty był wydzieliną, która paliła – powierzchnia płyty kewlarowej syczała, czerniała i unosił się z niej siwy dym. Koichi kopnięciem wywrócił plastikowy pojemnik na śmieci, wysypał zawartość na podłogę i rzucił się w stronę umywalek aby odkręcił wszystkie kurki. W większości kranów nie było wody, jednak z jednego poleciała rdzawa ciecz. Do picia się nie nadawało, ale żeby zmyć kwas powinna się nadać. Japończyk podał pojemnik Davidowi i pomógł mu zmywać resztki żrącej substancji z odzieży. Następnie ruszyli za Sigrun.

Koichi nie znał się na komputerach, więc zamierzał zostać na czatach, aby móc ostrzec towarzyszy, gdyby zbliżało się coś dziwnego. Zaczął zwracać uwagę na to, aby nie dać się zaskoczyć w strefie. To znacznie zwiększało szanse na przeżycie.
-Zerknę co jest w pomieszczeniach z prawej i lewej strony pokoju informatyków i zostanę na czatach. Będę miał dobry widok na korytarz a od czasu do czasu zerknę na klatkę schodową. – poinformował pozostałą dwójkę. –Dam znać jak coś będzie się działo.
 
Azrael1022 jest offline