Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2020, 15:22   #175
Cattus
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Chyba nowością nie jest, że ludzie piszący/robiący takie seriale/filmy nie mają za bardzo pojęcia do czego jest kawaleria i co ona właściwie powinna robić. Taka piechota z końmi. Kręcimy, domykamy scene i jedziemy dalej.

Podobnie z walkami. Działanie pancerza, broni, fizyki, sensu... to ma znaczenie drugorzędne w najlepszym wypadku (oczywiście jest pare perełek, ale nie o nich mowa). Raczej trzeba się z tym pogodzić i nauczyć ignorować. Inaczej się nie da.


Słyszałem fajną anegdotke o pewnym filmie (zabijcie, ale nie pamiętam tytułu), którego akcja dzieje się w starożytnym Rzymie. Więc mądre głowy zatrudniły sobie historyka, żeby móc napisać, że mieli "konsultanta". Pan konsultant po przeczytaniu scenariusza podkreślił większość na czerwono. Po tym już miał tylko siedzieć i nie przeszkadzać. Oczywiście zrobili po swojemu n iezbyt przejmując się jego uwagami. Na koniec jeszcze przyszli zapytać się o sztandar, który w końcówce miał nieść oddział piechoty. Okazało się, że to sztandar kawalerii... No więc w końcówce filmu oddział piechoty dumnie niesie sztandar kawalerii. No ale można się pochwalić, że mieli "konsultanta". Przynajmniej chłopu kasa się zgadzała.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem