Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-02-2020, 09:28   #104
sunellica
tajniacki blep
 
sunellica's Avatar
 
Reputacja: 1 sunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputację
No i chu no i sześć pomyślał Lahey chwiejąc się nad zwłokami zlinczowanego miastowego. Dla zabicia smutku napił się ze swojej magicznej butelki, niemal tracąc przy tym równowagę. Ciężki jest los polejmana, oj ciężki.
W sumie, to… może to i dobrze, że usunęli słotkiego syropka? Rolę miał silną, ale znikomą motywację by walczyć z gównoburzą Rickiego. A wiedzieć trzeba, że życie Rickiego ulepione było w gównostożek, które zamieniało wszystko czego dotknął w gówno. GÓWNO! Wszędzie gówno! Gównoburza! Gównopioruny! Gównoślady! Gównochwasty! Gównostrzębie! Gównoznaki! Wodospady gówna.

Rankiem, Jim ocknął się w jadali, gdzie zapewne urwał mu się film. Przykryty był stołem, krzesłem, doniczką, a na głowie miał akwarium z rybką, która pływała mu przed oczami.
- Randy?! Oj Randy, szemuś mnje nj obudz… No tag… Randego nje ma… znowu pewnje oszedł pot fastfooda edawać swoje szszszeksowne, penkate cjało za kilka szizzzburgerów.

Zbierając swe chuderlawe, stare, pomarszczone i zabarwione na niebiesko „zwłoki”, wykopał się spod stosu gówna dnia minionego i ruszył w poszukiwaniu gówna dzisiejszego. Odbijał się przy tym od ściany do ściany, bowiem korytarze tego przybytku, były wąskie, ciasne, pochyłe i o zachwianej grawitacji.
W końcu dotarł do zgromadzenia, by się dowiedzieć, że Ricki, Julien i Bubbles, sprzątnęli minet… monetkę i gościa, który wyglądał jak Trevor.

Mr. Lahey mógłby się ostro wkurzyć, że kolejne szambo wybiło i postanowiło zalać jego spokojne życie na emeryturze, gdyby nie fakt, że pewna osoba przeżyła tę noc, a to oznaczało, że Chłopcy nie wiedzieli kim była i co potrafiła. Zawsze to jakiś plus w tej sytuacji. W prawdzie gówniany plus, ale plus.
 
__________________
"Sacre bleu, what is this?
How on earth, could I miss
Such a sweet, little succulent crab"
sunellica jest offline