Madzia spojrzała na zwłoki Vaimsa i miała na temat jego pracy na rzecz Rewolucji oraz obrony tylko jedno do powiedzenia:
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=MslBXJnR49U[/MEDIA]
* * *
Magda nie potrafiła ukryć oburzenia. A być może zawiodła się? W kuchni wciąż był syf, a emerytowany Emmerich robił ich zwyczajnie w chuja. Nic się nie odzywał, dystansował i pozwolił, aby inni działali, a on w kącie po prostu się z nich wszystkich śmiał! Nabijał się z tych, co się starali coś zdziałać, a wychodziło… jak zawsze. DO DUPY.
- No to fajnie, że mieliśmy Vaimsa. Ponoć dobry był z niego kucharz, gotował w Atelier u Amaro, a teraz gryzie glebę od spodu. Jeden z bardziej przydatnych nam ludzi, nie jakiś pożal się boże kelnerzyna - tutaj spojrzała na Śmierć Szczurów - który podobnie podśmiechuje sobie jak Emmerich. Chciałabym zwrócić uwagę na tych, co nic nie robią doprowadzając tym samym rewolucje na skraj upadku, ale i tak z doświadczenia wiem, że aktywni miastowi się zagryzą, a ci cisi będą się śmiać po kątach jak wredne szuje. Bo im po prostu nie zależy na niczym.
- Edwin, Emmerich i Korwin. Bardzo was proszę o to, abyście wyrazili swoją opinię na mój temat, Pana Don Salluste oraz Pana Andrzeja - tutaj Madzia zalotnie zerknęła na pisarza
- Pozostaje jeszcze kwestia Tajniaka oraz Igao, z czego tego pierwszego nie chcę już męczyć, bo wyjdę na tyrana. Ale skoro do tej pory nikt go nie podejrzewa, to pewnie był sprawdzany, więc ufam w to. Ja sama mam jedną, interesującą informację do przekazania, jednak poczekam aż niemowy zabiorą głos - po tych słowach Madzia wstała od stołu i uderzyła rękami o blat.
- No! To do roboty! Magiczna Wieża sama się nie zmieni. Musimy sprawić, aby to miejsce było przytulne i przyjazne!
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=YZZPNKK_jDc[/MEDIA]