Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2020, 21:14   #7
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Test Wypatrywania:
Stopień Trudności: -3
Rzuty: 8,6,10
Test zdany

Wracając w stronę ulicy Hector zauważył słabe światło w jednym z okien na poddaszu najbliższego domu. Tego obok którego stał jego Silverado, tego samego otoczonego wysokim parkanem.

Zszedł z głównej drogi w boczną uliczkę, tabliczki z nazwą brakowało. Była za to furtka w parkanie, żadnego wjazdu nie było w zasięgu wzroku. Dostęp na teren broniła bramka ze stalowej kraty. Monter fachowym okiem ocenił robotę, była to przycięta poręcz od schodów, na przeciwległych rogach dosztukowana przydrutowanymi, zgiętymi i zaostrzonymi płaskownikami. Zawiasy marne, niemalże delikatne, jak do drzwi wewnętrznych. Pewnie dlatego było ich aż osiem.

Nie było szyldu z numerem, podobnie jak nazwiska właściciela. W Nowym Jorku nie do pomyślenia. W kracie nie było klamki. Na ścianie płotu zamocowano kawał blachy, na zardzewiałej powierzchni wydrapano „dzwonić”.

Przy parkanie leżał kamień.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:29.
JohnyTRS jest offline