Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-02-2020, 21:30   #188
PeeWee
 
PeeWee's Avatar
 
Reputacja: 1 PeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputację

Magiczny klejnot upadł na srebrną tacę, a metaliczny dźwięk jaki się rozległ był nad wyraz intensywny i drażniący. Kamień obrócił się kilka razy wokół własnej osi, aż w końcu zatrzymał się.
Książę Niclas odwrócił się do swoich rozmówców i powiódł po wszystkich wzorkiem.
- Masz rację drogi Malcolmie. Klejnot ten to przedmiot niezwykły. W niewłaściwych rękach może wyrządzić wiele zła. Gharth postąpił nieroztropnie korzystając z niego. Można jednak powiedzieć, że to nie jego wina. Któż bowiem z nas ma tak twardy charakter, aby oprzeć się tak wielkiej pokusie. Nie winię go więc za to i nie mam pretensji. Najważniejsze, że kamień jest cały i bezpieczny.
Lord zbliżył się do Halvara i spojrzał mu głęboko w oczy.
- Czy mogę? - spytał wyciągając dłoń po kamień.

Mimo, że Gharth nie trzymał magicznego klejnotu w dłoniach, to ten nadal pulsował swym wewnętrznym blaskiem. Wszyscy, nawet ci którzy nie byli wyczuleni na magiczną energię, niemal fizycznie doświadczali potęgi, jaka emanowała od kamienia.
W powietrzu wirowały niewidzialne sploty energii od których włos jeżył się na skórze. Wściekłe żywioły szalały również nieprzerwanie na zewnątrz. Coraz głośniejsze i coraz częstsze pioruny rozświetlały mrok, a spływające z nieba strugi deszczu wygrywały upiorną melodię na dachach i rynnach zamku Kirchlagern
 
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!
PeeWee jest offline