Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-02-2020, 21:21   #193
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Rezydencja gości, 27 czerwca 2595

Helweta pełen sprzecznych myśli powrócił na kwatery. Nie mógł rozgryźć postawy Marco. Albo grał do końca w swoją role, albo postradał zmysły. Alpejczyk nie miał najmniejszych wątpliwości, że Grando jest Helwetą. O ile znajomość Helwetiki jeszcze niczego nie tłumaczyła, szczególnie tu na przedgórzu Alp, to wszystkie inne mozliwości, nawet takie jak to że był tylko spłodzony przez helweckiego dezertera odrzucił od razu. O ile wygląd można było odziedziczyć, języka nauczyć, to znajomość helweckich taktyk można było wynieść tylko z Alpejskich fortec. To była wiedza zazdrośnie strzeżona przez Helwetów I niedostępna dla obcych. To było oczywiste, bo przechwycona przez potencjalnego przeciwnika wystawiała bezpieczeństwo alpejskich żołnierzy na ogromne ryzyko.

Barthez został wprowadzony do pokoju. Miał nadzieję, że uda mu się wpierw porozmawiać z samym rodzeństwem Abdela, ale z oczywistych względów nie było to możliwe, bo cała trójka siedziała już razem. A ponieważ nie było zbyt wiele czasu musiał sam doradzić dziedzicowi, a nie poprzez dwójkę Sanguineów, co zapewne przyniosło by bardziej pożądany skutek. Był w końcu nie tyle politycznym doradcą, co jedynie gościem od czarnej roboty. Mógł jedynie spróbować przekuć przekaz w pozory kwestii bezpieczeństwa.

- Ufam, że pańska wizyta w pałacu okazała się owocna, panie Barthez - powiedział ni to pytającym, ni to wyzbytym głębszego zainteresowania tonem Abdel - Zechce nas pan wprowadzić w szczegóły?

Nathan opowiedział wszystko czego dowiedział się od poplecznika Białego Wilka. Od zagrożeń na drodze, przez możliwe trudności kwaterunkowe na miejscu w Lucatore, po niuanse polityczne I opisanie znaczących person.

- Mogę pozwolić sobie na drobną radę? - zapytał na koniec I nie czekając na odpowiedź zaczął: - Będę szczery w żołnierski sposób. Anababtyści to inna kategoria ludzi, mająca całkowiecie odmienny światopogląd od Bergańczyków. Dla Orgiastyków liczy się kult siły, a nie blichtr bogactwa. Pozwolę sobie zwrócić uwag na świtę, kucharzy, fryzjerów, dwórki. Taki widok wzbudzi w Lucatore politowanie, jeśli nie wprost pogardę. Żołnierzy uszanują, również Franków, ale służbę? Zabierając tam wszystkich lokajów naraża się na wasza miłość na śmieszność. Żona Altaira Neve, obecnie pogrążona w rozpaczy wdowa, to ponoć prawdziwa suka, wredna i wyniosła. A do tego to ktoś kto spędził lata na wojnie, dzieląc niedole ze zwykłymi żołnierzami. Ona pożre żywcem kogoś jak przed nią stanie w wytwornych szatach, z modną fryzurą I fraucymerem. A do tego może okazać się niemożliwe znaleźć zakwaterowanie dla takiej ilości ludzi. To są już kwestie bezpieczeństwa waszej miłości, o których muszę wspomnieć. Rozważcie panie ograniczenie składu osobowego do niezbędnego minimum. Poza tym ukazując miejscowym, że jest wasza miłość kim, kto potrafi sam, bez grupy najemników zadbać o własne bezpieczeństwo, łatwiej zdobędzie uznanie Anababtystów.
Barthez pojechał po bandzie ze szczerością Zaraz go Abdel zastrzeli z tego blastera, którego trzyma jak Han solo pod stołem.
Generalnie przekazuje wszystko tak jak w rozmeowie z Grando (oczywiście poza oczywistymi kwestiami helweckimi). Zapomniałem się spytać, czy droga do Lucatore jest przejezdna dla koni? Jeśli tak, to Barthez zasugeruje zakupienie wierzchowców i ograniczenie składu osobowego do BG i kilku najmeników, których zostawimy poza Lucatore (ułatwmy życie MG)

 
8art jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem