Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-02-2020, 05:28   #150
Santorine
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Konrad starał się nie myśleć o fontannach krwi wylewających się z ciała cyborga. Ani o jej wrzaskach. W gruncie rzeczy, starał się nie myśleć o niczym. Zapalił tylko kolejnego papierosa. Wyglądało na to, że po tej przygodzie będzie miał jeszcze jeden nawyk, poza graniem na wiośle. Miał nadzieję, że Lilka nie miała mu za złe niczego. Od tamtego czasu była nieco cichsza, ale też zdawała się być… Nieco normalniejsza, jeśli tylko to można było powiedzieć o cyborgu, któremu wyprano mózg.

- Pójdziemy wolno – rzekł. - Po tym, co wykręciliśmy przy spodku, będą szukać cały czas, więc nie ma bata, że ktoś będzie szukał przy starym szybie. Mamy czas.

Konrad spojrzał w stronę spodka. Zdawało mu się, że widział daleki dym, ale nie był pewien. Czy w mieście przypadkiem nie rozgorzały zamieszki?

- Zrobimy tak: najpierw idę ja i Lilka, wbijamy pal do ścian szybu lub czego się da i opuszczamy się po linie. Ukrywamy się we wnęce. Ty odpinasz zaczep i opuszczasz się na tej swojej ręce, czy co tam masz, Mikołaj. Tak będziemy schodzić coraz niżej. Pójdziemy powoli i będziemy cholernie ostrożni. Zresztą, nie spieszy się nam, co nie?

- Jeśli okaże się, że nie możemy zejść szybem dość nisko, to zawracamy i próbujemy przejść przez wentylok. Tam to będzie pewnie inny problem znowu, ale musimy próbować.

Konrad zastanowił się. Raczej nie było szans teraz próbować iść czynnym szybem, dzieci by nie wpuścili. Skoro byli już tutaj, trzeba było próbować.
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!
Santorine jest offline