Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-02-2020, 22:00   #193
PeeWee
 
PeeWee's Avatar
 
Reputacja: 1 PeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputację

Książę nie doczekał się żadnej odpowiedzi na swoją tyradę. Zamiast tego Malcolm nachylił się w stronę srebrnego pucharu pod którym spoczywał purpurowy klejnot.
Wiatr zaskowyczał w okiennych szparach, niczym wściekłe stado ożywionych truposzczy. Deszcz chłosta szyby, jakby za wszelką cenę pragnął je zbić i dostać się do środka.
Magiczny kamień pulsował hipnotyzującym blaskiem, a wewnątrz dało się dostrzec wirujący czarny kłąb dymu. Dziwne opary budziły różne skojarzenia i o zgrozo wydawało się, że mają one pozory życia i własnej woli.

- Nie radzę! Sam wszak ostrze.... -zdążył krzyknąć lord Niclas, nim Malcolm położył swą dłoń na klejnocie.
Kolejna błyskawica przeszyła nocne niebo. Potworny trzask wypełnił salę. Rozbite na tysiące drobin szkło rozbryzło się po całej sali. Blask pioruna rozświetlił twarz Malcolma, odmalowując na niej iście diabelską i szkaradną maskę. Lodowaty wiatr zakręcił kilka hołubców pośród stołów i krzeseł jadalnej sali, gasząc przy tym wszystkie świece i kandelabry.

Nieprzenikniony mrok spowił całą salę.

 
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!
PeeWee jest offline