Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2020, 19:11   #62
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
13 Martius 816.M41, mostek Błysku Cieni

Oddaliwszy się na dwadzieścia kilometrów od wysięgników stacji, Błysk Cieni stanął w miejscu. Postawiona na nogi alarmowymi dzwonkami obsada maszynowni czuwała przy reaktorach czekając na dalsze rozkazy, podobnie jak wciąż kończący zajmować miejsca w wieżyczkach artylerzyści. Trzydzieści tysięcy marynarzy, żołnierzy i członków formacji pomocniczych składających się na załogę fregaty zachowywało z najwyższym trudem opanowanie, ponieważ tylko personel na mostku i dowódcy baterii wiedzieli z grubsza, co wydarzyło się w Port Wander. Cała reszta załogi, odgrodzona od świata zewnętrznego grubym pancerzem kadłuba, nie miała najmniejszego pojęcia o przyczynach nagłego alarmu i w głowach niespokojnych ludzi roiły się najdziksze wyobrażenia.

Alarmowe dzwonki i klaksony na mostku ucichły wygaszone krótkim rozkazem Tytusa, zastąpił je dźwięk podekscytowanych słów wypowiadanych półgłosem przez raportujących status swych sekcji oficerów. Segment mostka fregaty usytuowany był głęboko w konstrukcji wieży dowodzenia okrętu i nie pozwalał wyjrzeć w fizyczny sposób na zewnątrz Błysku, ale ogromne monochromatyczne ekrany podwieszone pod sufit we frontowej części pomieszczenia pracowały prezentując oczom oficerów obrazy przekazywane przez zewnętrzne systemy monitoringu.

Czarna Róża tkwiła zakleszczona w strukturze ogromnego kosmicznego miasta, plując strumieniami skrystalizowanego powietrza i przemysłowych gazów uciekających przez wielkie wyrwy w kadłubie. Obronne instalacje Port Wander wstrzymały dalszy ostrzał wraku, ale holoprojektor Garlika wyświetlał na trójwymiarowej prezentacji ich skrajnie wysokie sygnatury energetyczne. Dwa masywne monitory ochrony systemowej sunęły żółwim tempem w kierunku rozszczelnionej części miasta, bezskutecznie próbując nadążyć za kilkoma eskadrami maszyn głębokiej przestrzeni poderwanymi w przeciągu minuty z pokładu wizytującego stację imperialnego krążownika.

Na wszystkich oficjalnych częstotliwościach panował nieopisany wręcz chaos, sukcesywnie pacyfikowany przez odzyskujących rezon kontrolerów przestrzeni. Współdzielący uwagę pomiędzy ekrany video i holoprojekcję Nadsternik mógł tylko próbować wyobrazić sobie piekło jakie panowało w tym momencie w uszkodzonych segmentach stacji, ogarniętych pożarami lub wystawionych na oddziaływanie zabójczej próżni.

- Nadsterniku, mamy sygnatury identyfikacyjne dwóch naszych promów! - Theodore Styrre podniósł wzrok znad swojego terminala - Na jednym znajduje się Mistrzyni Chóru, na drugim czcigodny prezbiter! Obaj piloci proszą o zgodę na wejście do hangaru!


Fregata oddaliła się z powierzchownymi uszkodzeniami od orbitala, pozostawiając za sobą mocno uszkodzony frachtowiec oraz nie mniej pokiereszowaną stację. Co nie zmienia faktu, że Tytus wciąż ma ręce pełne roboty (szczegóły w doku z KP).


 
Ketharian jest offline