Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2020, 10:38   #134
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Szarpiący się cleveland zwrócił uwagę wszystkich. Szczególnie siedzącego obok Diuka, który z każdą chwilą odzyskiwał siły. Natychmiast na sali pojawiła się pielęgniarka. Młoda czarnoskóra Sue. Diuk ją dobrze znał. Podbiegła do Clevlanda i zaczęła go uspokajać.

Drzwi sali otworzyły się ponownie i do środka weszła blondynka ubrana w nienaganny mundur floty. Warrington pamiętał ją jak przez mgłę. Chyba była przy nim jak go postrzelili. Obok niej dreptał nieco speszony młodziutki marine w okularach. O ile w niej było widać pewność siebie on wyglądał na nieco zagubionego.

Zatrzymali się przed Clevlandem. Który na ich widok się uspokoił.
- Oficer śledczy USS Victoria Georgia Hudson a to szeregowy Ulf von Euler prowadzimy dochodzenie w sprawie incydentu w którym brał pan czynny udział. Prosimy zachować spokój. Środki bezpieczeństwa zostały podjęte ze względu na podejrzenie o nieautoryzowane użycie broni oraz o napaść na oficera będącego na służbie ze skutkiem śmiertelnym.

Clevland aż zbladł słuchając tego bezpodstawnego oskarżenia. Sekundę później wybuchnął

- Raz nie zastrzeliłem go. Dwa od kiedy gwałt zbiorowy jest działaniem służbowym! - z każdym słowem wracały mu na twarz kolory a ton głosu stawał się ostrzejszy.

- To zostanie ustalone w toku postępowania - wcięła mu się Hudson. Przeniosłą wzrok na Diuka i powiedziała. - Panie Warrington, świadkowie stwierdzili, że nagrał Pan całe zajście. Jednak Pański komunikator jest zablokowany. Prosimy o jego odblokowanie. Panie Ulf… - dodała,

Pomocnik natychmiast doskoczył. Niezdarnie próbując wyciągnąć gdzieś z teczki z dokumentacją komunikator. Niemal go przy tym upuścił. Podał go leżącemu pilotowi. Diuk obejrzał telefon był nieudolnie wyczyszczony z krwi. Przyłożył jednak palec do czytnika i oddał go Ulfowi, a ten przekazał go Oficer śledczej.

Cliff aż się żachnął.
- Też mam część nagrania. Chociaż tylko sam dźwięk. A co zeznanie Chou to się nie liczy he? - nie dawał za wygraną.

- Dobrze panie Cleveland zwrócę się do służby szpitalnej o przekazanie komunikatora. Dobrze, że wspomina Pan o Pannie Chou. Chciałam się o nią właśnie zapytać. Gdzie się ona w tym momencie znajduje? - Odwróciła wzrok od pilotów i przyjrzała się komunikatorowi i filmikowi. - Nagranie jest tragicznej jakości. Głos jest niesłyszalny. Nie da się nic rozpoznać widać jedynie sylwetki. Dodatkowo film urywa się w najistotniejszym momencie. Samej sceny ataku niema na nagraniu. Panie Ulf proszę to spróbować jakoś wyczyścić i przygotować mi raport. Przekazała mu komunikator. A on sprawnie podłączył go do swojego i zaczął kopiować film.

Cliff aż zbladł gdy okazało się że ona nie wie gdzie jest pielęgniarka.
- Jak to, nie wiecie gdzie ona jest!
Gdyby nie stalowe kajdanki cowboya już dawno by tutaj nie było.
- Zgubiliście ofiarę napadu, jedynego świadka zdarzenia? W końcu umazana krwią dziewczynę na miejscu przestępstwa to zupełnie normalne, no nie? - Cliff nie wierzył w absurd tego co słyszał.

- Tylko dlatego jeszcze rozmawiamy w tak miły i uprzejmy sposób. - powiedziała nie reagując na gniew Clevlanda - Nikt jej nie widział od momentu całego zajścia. To jedna z niewyjaśnionych okoliczności. Jednak został Pan przyłapany na miejscu zbrodni z bronią, z której oddano przynajmniej jeden strzał w kierunku zabitego oficera.

- On go tylko postrzelił. - powiedział Duke.

Cliff naprzemian czerwieniał bladł i zieleniał ze złości
- Jaki przyłapany. - Parsknął. - Diuk widziałeś żebym gdzieś uciekał? Chyba że na drugi koniec tęczy. Taka terapia przypiąć pacjenta do wyrka żeby nie wyzionął ducha. Przy takich zdolnościach cud że udało im się mnie złapać. Tfu przyłapać.
Cliff opadł bezsilny z gniewu i przytłoczony bezsensem tego co słyszał. Chyba skok pomieszał ludziom wszystkie klepki w głowach.
- Nie no, cud że w ogóle nas tu znaleźli. - Mruknął niby to myśląc na głos.

- Rozumiemy, Panie Warrington. Jest Pan dowódcą skrzydła i solidarność jest wskazana. Pańskie zeznania będą brane pod uwagę w stosownym stopniu. Jednak to, że został Pan również postrzelony przez oficera na służbie może wskazywać na współudział. Proszę więc wziąć to pod uwagę.

- Stop! - przerwał jej. - Zadzwoniła pani w najgorszym możliwym momencie. Wynikiem czego doszło do śmierci napastnika. Mimo słabej jakości, widać, kto kogo tu napada. Do tego oskarża pani o współudział mnie. Ma pani jakieś dowody? Jak na razie to tylko przypuszczenia. Do tego dopuszczono na pokładzie statku do takiego zdarzenia. Gdzie się podziewa ochrona? Gdzie są nagrania z monitoringu? Czyżby to wszystko zostało ukartowane, a nas planujecie wrobić w morderstwo?

- Panie Warrington ja tylko wysunęłam spostrzeżenie a nie oskarżenie. Inaczej również byłby Pan przykuty. Sprawa jest bardziej skomplikowana. - Sięgnęła w kierunku Ulfa i odebrała mu teczkę z dokumentacją. Wyciągnęła z niej plik zdjęć i podała go pilotowi. - Kaori Rumiko pilot ze skrzydła B została napadnięta i niemal powieszona. W ostatniej chwili napastnik został wypłoszony, a Kaori uratowana. Zajmują się nią lekarze. Jej stanowi nic nie zagraża, wkrótce zostanie wybudzona. W każdym bądź razie na miejscu zdarzenia widziano podejrzanego Cristiana Grey pilota Pańskiego skrzydła. Zniknął on z miejsca zdarzenia. Niedługo przed wydarzeniami, w których został Pan Ranny. Dowody wskazują, na to, że może być on powiązany z napaścią na Pannę Rumiko. Poza tym, ja nie wierzę w przypadki. Panie Warrington. Członkowie Pańskiego skrzydła zostali zamieszani w dwa incydenty w ciągu zaledwie paru godzin. Sprawa jest bardzo podejrzana.. Wystąpiliśmy o nagrania z monitoringu, a ochrona została zaatakowana. Mamy martwego oficera jakby Pan nie zauważył. Sytuacja jest jednak mocno niejasna.

- Z pani słów wynikają tylko dwa ataki na kobiety - odparł Duke - Ktoś zawziął się na nie? Jednemu zapobiegł Clif, przy drugim ktoś spłoszył napastnika. Dwóch zwyrodnialców teraz sobie hasa po okręcie, a my tu tracimy czas.

- Trzech - Wciął się Cleveland - Dwóch to ci co nas napadli i trzeci co zaatakował Żuraw. - Doprecyzował. - Dobrze że do ciebie strzelali bo jak byś dostał w zęby podejrzewali by cię o próbę zagryzienia.Takie moje spostrzeżenie. - Zagadnął Diuka.
 
Mike jest offline