Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2020, 23:03   #249
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Noc 22 Brauzeit 2518 KI, mur Herrendorfu

Niczym uderzające z czarnych przestworzy miniaturowe błyskawice, wiązki sypiącej zimnymi iskrami fioletowej energii uderzyły w zgraję kościotrupów na parapecie muru, rozsadziły je na kawałki ciskając we wszystkich kierunkach kawałkami dymiących kości. Włosy omiatanych magiczną mocą ludzi stanęły dęba, nie tylko na głowach, ale wszędzie tam, gdzie tylko porastały ich ciała. Odsłonięte fragmenty skóry pokryły się gęsią skórką.

Katerina Lautermann wpadła pomiędzy zbroczonych krwią służbitów, silnym ciosem swego kostura strącając z parapetu ostatniego poruszającego się niemrawo nieumarłego. Czarodziejka w niczym nie przypominała eleganckiej wyniosłej damy, którą Remerczycy mieli sposobność eskortować do Herrendorfu. Ociekała potem, jej pierś falowała w rytmie szaleńczego oddechu. Rozwichrzone włosy opadały jej na oczy, kleiły się do mokrej od potu twarzy. Potrójne bruzdy na prawym policzku znaczyły miejsce, gdzie ostre jak brzytwa paznokcie ożywieńca rozdarły głęboko jej nieskazitelną dotąd skórę pokrywając ją krwawymi pręgami.

Karl Peter Niers podtrzymał ją odruchowo, kiedy zachwiała się na nogach wykrzykując nowe zaklęcie. Fioletowy kryształ zapłonął oślepiającym blaskiem, zaczął miotać kolejne magiczne wyładowania smagające wiązkami mocy upiorne sylwetki wspinających się na rampę nieumarłych.

Groteskowa pryzma rozpadła się pod naporem magicznego bombardowania, zniknęła w kłębach cuchnącego czarnego dymu.

Dysząca ciężko Katerina wsparła się na ramieniu pana Niersa, ogień gorzejący we wnętrzu jej kryształu przygasł w jednej chwili.

- Gdzie jest Olivia?! - zapytała otwierając przymknięte oczy - Saxa i Hans?!

- Krewniaczka sędziego srodze poharatana, ale dycha - odkrzyknął Franz Mauer - Łysy ją zabrał w bezpieczne miejsce. Valdis na dole, szuka oliwy, dawno już winna była wrócić!

Brodaty traper odłożył swą broń na parapet muru i wychylił się zań słysząc dźwięczące w ciemnościach nocy zwycięskie okrzyki.

- Cofają się! Kurwie syny nas nie zmogły!

- Przestali atakować! - krzyknął Felix idąc w ślady Franza i wyglądając za mur - Na dole się kupią, przy murze! Co oni... co oni robią?!

- Ja pierdolę! - wykrztusił z siebie pełnym niedowierzania głosem Franz - To... niemożliwe!
 

Ostatnio edytowane przez Ketharian : 17-02-2020 o 23:08. Powód: stylistyka
Ketharian jest offline