Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2020, 08:53   #239
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Falvin Zobacz post
Tylko, że w dzisiejszych czasach seriale edukują i indoktrynują.
Za mało dla mnie piszesz o serialu i książce, a za dużo o indoktrynacji, multi-kulti i inny lewactwach. Wybacz, nie mam najmniejszej ochoty na dyskusję światopoglądową z obcą mi osobą, w internecie, na forum, gdzie chcę się bawić w rpg.

Cytat:
Napisał Bardiel Zobacz post
A widzisz, mości Philu, otóż ja myślę że ten kosmopolityzm i niewinny murzyn tu czy tam jednak Ci przeszkadza. Pomyślisz pewnie, że co ja bredzę i dlaczego narzucam Ci myśli. Chętnie wytłumaczę!
Gdyby myślał na poważnie, że próbujesz mi wytłumaczyć co ja sam myślę, to uznałbym to nie tyle za bredzenie, co za pewną ... niezręczność, żeby nie powiedzieć inaczej. Na razie potraktuję to jako figurę retoryczną i zobaczymy, jak pójdzie ci to tłumaczenie.

Cytat:
1) Są ignorantami i głupcami - nie raczą zauważyć, że rasy wytworzyły się na drodze ewolucji, by dostosowywać do konkretnych warunków klimatycznych, a bez globalizacji i znacznego rozwoju transportu rasy nie mogą dowolnie pojawiać się w różnych wsiach na całym świecie. Czyli nie dbają o detale, nie dbają o spójność przedstawionego świata. Skoro nie dbają w tej kwestii, w innych prawdopodobnie również nie będą dbać (i jak wykazano w tym temacie setki razy - nie dbali).
A ja sądzę, nie znając tych osób i celów im przyświecających, że w tym przypadku nie chodzi o olewanie detali, co prostą kalkulację liczby potencjalnych odbiorców. Film powstaje w USA, gdzie różnorodność etniczna jest na nieco innym poziomie, niż u nas. Przez dziesiątki lat osoby z różnych mniejszości były w kinie niedoreprezentowane, teraz sytuacja się odwraca, bo trzeba maksymalizować odbiorców i zyski (a w niektórych sytuacjach być przyzwoitym). Czasem robią to subtelniej, czasem mniej subtelnie.
W tym przypadku, choć argument o globalizacji jest dla mnie najlepszym za ograniczeniem tu liczby aktorów czarnoskórych, jakoś mi to nie przeszkadza. Tak po prostu. Każdy z nas ma inną wrażliwość na dbałość o detale czy dziury logiczne. Jeden zwraca uwagę szybciej, drugi wolniej. Jednemu przeszkadza to, drugiemu co innego. Mnie przeszkadza milion innych rzeczy w serialu, akurat kolory skóry nie.

Cytat:
2) Forsują usilnie pewien trend czy światopogląd, który jest ważniejszy od dobra opowiadanej historii - a to nigdy nie jest z korzyścią dla scenariusza. Przykładem niech będzie bezlitośnie kradnący czas antenowy elf-Murzyn, który towarzyszy Ciri. Jest tam ewidentnie wciśnięty na siłę, cała historia bez trudu obyłaby się bez niego, niewiele wnosi. Ale czemu tam jest? Czy dla dobra historii? Nie. Po to, żeby coś koniecznie forsować. Czy historia, w której nadrzędnym dobrem nie jest historia sama w sobie może być dobra? Czy może, skoro pełni jedynie rolę służebną wobec aktualnej mody? Odpowiedź pozostawię Tobie.
Zanim odpowiem, spytam ciebie – a jakiż to trend czy światopogląd forsują? Taki, że w kraju producenta jest dużo ludzi o innym niż biały kolorze skóry i próbuje się to odzwierciedlić w trakcie castingu? Pisałem wcześniej co ja myślę o tej sprawie, nie widzę tu indoktrynacji czy forsowania.
Elf-murzyn – rozdzieliłbym te dwie sprawy, kolor skóry i sens tej postaci. Sensu ona nie ma, czy będzie czarna, biała czy różowa w kropki. Przynajmniej na razie, może potem okaże się, że ta znajomość wpłynęła na postrzeganie elfów przez Ciri albo coś takiego. Wymyślam teraz z głowy Czy został ten elfik wstawiony po to, żeby coś promować? Czy producent/scenarzysta pomyślał „Hej, potrzebujemy postać, żeby dotrzeć do czarnoskórego odbiorcy, wstawmy tego elfa”? Nie sądzę, i tak jak ty, mogę się opierać jedynie na własnym oglądzie sprawy. Do tego wystarczyłoby wybrać czarnoskórego do dowolnej innej roli, która coś znaczy dla serialu. Ot, choćby i Myszowora. Tu jest po prostu kolejny (dla mnie) błąd scenariuszowy. Wstawili postać, która niewiele wnosi i nikt nie wie po co tam jest.

Cytat:
3) Brak kreatywności - twórcy nie potrafią zróżnicować postaci etnicznie w sposób kreatywny. W świecie Sapkowskiego jest bardzo wiele możliwości - czy to przy pomocy przybyszy z dalekiej Zerrikanii czy też magicznego teleportu. Decydują się jednak na to, aby Murzyn po prostu się zrespił na środku zapomnianej wioski i każą wszystkim uważać to za "kolejny dzień w biurze".
Jak wyżej. Dla mnie to świadome poświęcenie logiki świata naturalnego dla poszerzenia grupy odbiorców. W serialu fantasy mnie to nie przeszkadza.

Cytat:
No więc patrzysz na takiego elfiego Murzyna i widzisz po prostu czarną skórę. A ja patrzę i widzę ignorancję, brak kreatywności i scenariusz poganiany przez bicz poprawności politycznej...
O tym czy jest to efekt ignorancji pisałem, nie zgadzam się z tobą w tym temacie. Brak kreatywności jest dla mnie widoczny na każdym kroku, nie pamiętam z głowy jednej rzeczy dodanej przez scenarzystę, która mi się podobała. No, może doppleganger-morderca zbierający części ciała i zachwycający się swoim, w tym początkowych scenach (nie potem, udający Myszowora). Nie wiążę jednak koloru skóry aktorów z brakiem kreatywności. Jeśli gdzieś jest poprawność polityczna, to na etapie castingu/produkcji, nie scenariusza.

Cytat:
I jak widzisz serial generalnie Ci się nie podobał. Może właśnie przez takie aspekty, które wymieniłem?
Nie podobał się za bardzo, ale z innych powodów niż wymieniłeś. Trochę przeszarżowałeś z pisaniem, co mi przeszkadza. Co chyba sam widzisz, bo na końcu już tylko sugerujesz, że „może dlatego?”.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem