Malcolm zamrugał kilka razy wgapiając się w sufit. Czy on widział, to co widział?
To miejsce miało na prawdę zły wpływ na jego psychikę. Powoli usiadł wydając z siebie obolałe stęknięcie.
Zerknął na Halvara i Gherta.
- Wilkołak nie ma zamiaru zabić księcia... przynajmniej nie miał zamiaru... - potrząsnął głową, aby oczyścić myśli - Zwlonij Halvarze, zwolnij. - Malcolm powoli wstał - Zakładałybym, że Vuk uciekł już z zamku, jego plan nie wypalił. Jeżeli opuścimy zamek, to co chcesz konkretnie zrobić z kamieniem? I gdzie się udać?