Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-08-2007, 05:20   #103
kszyk
 
Reputacja: 1 kszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skał
Ilian siedzial oparty o pien.Wraz z pozostalymi patrzyl na kwitnace na horyzoncie grzyby. Znaki smierci, zniszczenia i...musial to przyznac, potwornej kleski ludzkosci.Cisza ktorapanowala wsrod "oddzialu" zaczynalaswidrowac uszy. Ilian podniosl glowe. Bitwa gdzies tam w niebie sie skonczyla, nie bylo juz widac blyskow wybuchow.
-Sluchajcie, wiem co czujecie, ale nie mozemy sie poddawac. Muismy sie zbierac, bo nie wiemy kto odbierze sygnal ratunkwoy.-kilka osob pokiwalo glowami. Ilian wyziagna z uprzezy elektroniczna mape. Kilka razy nacisnal klawisze i odnalazl szkic topograficzny terenu.
-Dobra idziemy na polnoc, jakis kilometr. Tam jest dobre miejsce zeby obserwowac wrak raptora, no i ukryc sie przez kilka dni. Do tego czasu skorolep pozwali rannym sie troche podkorowac
Kilka postaci ruszylo przed siebie. Z rozbitkow powoli znow zamieniali sie w zolnierzy. Teraz kazdy musial zmierzyc sie z wlasnymi demonami sam na sam. Ilian nie mogl wiele pomoc, mogl tylko trzymac ich przy sobie.
Major wlozyl reke do kieszeni. Medalionu nie bylo. Wypuscil ciezko powietrze przez nos. Nie mysl o tym. Nie mysl...
 
__________________
Srebrny w mózgu chip
wolnym czyni mnie
gdy zespolony z metalem
dostrajam się
kszyk jest offline