Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2020, 22:16   #136
BigPoppa
 
BigPoppa's Avatar
 
Reputacja: 1 BigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputację
Skok jakościowy był odczuwalny niemal natychmiastowo. Nie tylko pod względem miejsca zamieszania, ale również i osoby. Siostra Krane'a i wdowa po Corribdianie to inna - wyższa - klasa rozmówczyni. Jak przystało na arystokratkę, pomimo swojego wieku, jej ciało było w nad wyraz dobrej kondycji. Ciekawe, czy zasługę w tym mieli Magosi Biologis?

Była na tyle bystra i bezczelna, by sprawdzić moją odznakę, co spotkało się z poczuciem politowania dla starej pudernicy. Adeptus Arbites przyjmuje się bez szemrania, buty czy pychy. Ich wizyta nigdy nie zwiastuje dobrych nowin.
Zanotowałem w głowie jej wyskok o paliwie oraz kłopotach prawnych jakie ma dom Krane. Warto sprawdzić co ta podejrzana rodzina wyprawia. Z samego faktu drążenia ku celu.
Początkowe pytania na rozruch miały wybadać jej stosunek do całej sprawy. Powielił się model skrzywdzonej i uciśnionej kobiety, pod ręką męża tyrana. Paradoks - niby im źle, ale fakt zapewniania im odpowiedniego poziomu bytu dość szybko łagodził wszelkie wyrzuty sumienia. Mentalność krowy, ale przyzwyczaiłem się do tego, bowiem jest to naturalne u kobiet.
- Proszę mi opowiedzieć w jakich okolicznościach pani brat poznał pani męża. To, że razem studiowali na jednej uczelni jest mi wiadomym. Bo widzi pani, to całkiem ciekawe, że pani brat zebrał akurat taką śmietankę jak Havem, Corribdian, Dalid, Rackham i Mandrigal. Śmietanka nieudaczników, którzy każde kolejne przedsięwzięcie topili w błocie swoich decyzji. - przerwałem na chwilę i zrównałem się wzrokiem z kobietą. Patrzyłem jej prosto w oczy tak, jak spowiednik patrzy na grzesznika. W gruncie rzeczy, Arbitratorzy są niczym spowiednicy wobec grzechów obywateli Imperium.
- Zastanawia mnie jak komuś tak niestabilnemu życiowo jak pani brat, powierzono w spadku Wolną Flotę. Kapitan Irvid zapewne miał rodzinę, a jak pani wie, dokument ten jest dziedziczony. To interes rodzinny. Nie przekazuje się go byle komu i byle jak, jeszcze w takich okolicznościach.
 
BigPoppa jest offline