Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-02-2020, 16:21   #235
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Rusłan wszedł do zielonkawej, zimnej wody. Dno było troszkę śliskie, dlatego posuwał się ostrożnie. Wilgotna kolumna też nie dawała dobrego oparcia stopom i przy pierwszej próbie ześlizgnął się z powrotem do sadzawki. Był jednak przygotowany na taką ewentualność, nie przewrócił się zatem. Za drugim razem wspinaczka poszła już znaczniej lepiej i już po chwili jego palce zaczepiły o górną krawędź słupa. Podciągnął z pewnym wysiłkiem ciało, aż jego oczy znalazły się nad tym brzegiem. To, co widział z dołu było trzema raczej wąskimi kawałkami metalu, przyśrubowanymi do kamienia. Pręciki, czy szpony, jak już je w myślach nazywał były mocno pordzewiałe i ewidentnie przez kogoś rozgięte.

Dołganin miał jedno skojarzenie, w zasadzie dwa, ale nie myślał już o szponach. Wyglądało mu to na pierścień, z którego ktoś wyciągnął szlachetny kamień. Tyle, że ten klejnot miałby rozmiar niewielkiej, zaciśniętej pięści.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline