- Diabli - mruknął Axim, przyjmując na siebie uderzenia. Obrażenia nie były poważne, ale z pewnością bolesne i osłabiające.

Stwór oberwał jednak poważniej, tracąc jedną kończynę i ograniczając zdolności bitewne.

Najemnik widząc starania swojego towarzysza, zatrzymał się na chwilę, przemyślając swój plan. Nieumarły był na wyciągnięcie ręki, więc trudno było wprowadzić go w pułapkę, chyba że...

Axim wyciągnął przed siebie dłoń, na której nosił Słoneczny Pierścień i skupiając swoje myśli, spróbował spowodować potężny rozbłysk, by oślepić przeciwnika. W tej samej chwili zawołał Kłosa:

- Rozkładaj!

Po czym omijając pułapkę stanął za nią, tak by dzieliła go od nieumarłego. Sybill potrzebowała pomocy, jednak Jarnar nie mógł nic zrobić, dopóki związany był walką.