Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-02-2020, 19:13   #397
Leminkainen
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
Alice wystrzeliła leżąc na plecach, chybiła, w dodatku zamek pistoletu pozostał w tyle co oznaczało że magazynek właśnie się skończył. Z każdą chwilą lepiej. Obok Alice huknął Mauser Hawk, tym razem dziewczyna nie bawiła się w mały kaliber, pełnej mocy nabój karabinowy trafił w tułów kolejnego Arachnida prawie rozrywając go na pół. Sam i Gankor zbliżali się szybko ale dalej mieli dalej niż trzy pozostałe mutanty.

Andrew
-Albo chociaż upewnimy się że nikt z ich kumpli nie będzie przyłaził do nas z pretensjami. powiedziała Ellen po czym uśmiechnęła się ironicznie

przez ściszone radio odezwał się głos Dave'a
"- Andrew, Rob. Uważajcie na siebie. Ten ranny co go przytargaliście mówi coś o jakimś wkupnym. Może więc ich być więcej niż ci co na nas napadli. Poza tym nie wygląda to dobrze. Chcemy go ratować?"
-Heh, dobre pytanie, nie sądzę żeby miał jakiekolwiek informacje, przydatne na tyle żeby się opłacało Stwierdziła Ellen ponuro, po czym poluzowała zapięcia ładownicy.

Ruszyliście dalej, wkrótce gąszcz krzaków zaczął się urywać i zatrzymaliście się na skraju łąki, jakieś 150m z przodu widać było stara szopę

Dave czekając na odpowiedź ograniczył się do stabilizacji pacjenta i zajęciem się drugim. Z pomocą jednego z mechaników chłopak przyprowadził swojego wuja czy raczej przywlókł bo mężczyzna właściwie wlókł nogami niesiony pod ramiona przez nastolatka i mechanika. Już na pierwszy rzut oka Dave'a zaniepokoiło że pomimo wybitego barku mężczyzna nie protestuje.

Chłopak był zaniepokojony.
-Jak ciężarówka się przewróciła to wuj poleciał i ja jakoś się poobijałem ale mi się nic nie stało a on chyba rękę złamał. Zaraz po wypadku uciekliśmy z ciężarówki bo zaczęli strzelać, zabraliśmy tylko strzelbę, ale tamci chyba nie zorientowali się że nie mamy zapasowej amunicji - chłopak pokazał na łamaną jednostrzałową strzelbę na kolbie której były pętle na cztery naboje, z czego tylko dwa jeszcze pełne - więc nie atakowali nas jak schowaliśmy się w domku, A potem Wuj zaczął się coraz słabiej czuć.
Dave obejrzał mężczyznę, około pięćdziesiątki, wyraźnie widać że nawykły do pracy i spalony słońcem jak wielu. Bark był wybity do tego na głowie widać było włosy zlepione krwią.

Cosmo
mężczyzna uśmiechnął się
-Czyli jak większość. Ale nie narzekam, może nie mamy tu takiego ruchu jak na innych trasach ale zawsze coś się działo, rzeka daje ryby a do tego jest wykorzystywana do transportu więc trochę roboty mamy też przy silnikach do łodzi. Zresztą ostatnio jest lepiej na północy powstała Unia Łysego Orła i całkiem nieźle rozwinęli handel, zresztą gangerzy z Port Royal rozkręcają tą swoją rafinerie i zaczynają mieć nadwyżki paliwa więc może być ciekawie, tylko niestety od kiedy rozwinął się handel na północy pojawiło się więcej bandytów a ponieważ na północy ich gonią to widać teraz najechali tutaj
 
__________________
A Goddamn Rat Pack!
Leminkainen jest offline