Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-02-2020, 15:31   #399
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec


Morrison słyszał co zatrzeszczało radio Ellen głosem Dave'a i komentarz szefowej. Nie czuł się ekspertem w szacowaniu czyjegoś stanu zdrowia ale ten postrzelony jakiego przywlokl do BRATTa nie wyglądał mu zbyt zdrowo.

- Nie wyglądał mi na zbyt rozmownego jak go ostatni raz widziałem. By cokolwiek powiedział to pewnie potem, jeśli się go ustabilizuje i przeżyje. Raczej nie wpłynie to na naszą bieżącą sytuację. - szturman pozwolił sobie na swój komentarz chociaż nie był pewny czy poza otaczającą go trójką ktoś jeszcze go usłyszy. Na jego oko to ten palant leżał tam z rozwalonymi bebechami i miał pewnie całkiem inne priorytety niż rozmowa. Bo chociaż medykiem nie był to jednak paru postrzelonych widział.

- Wiele nas to chyba nie kosztuje. Może jak przeżyje to powie coś ciekawego. - rzucił krótko do szefowej zostawiając jej ta decyzję. A na razie skoncentrowal się na kontynuowaniu pościgu. Szefowa poparła jego pomysł to mieli teraz na to zielone światło.

A pościg skończył się prędzej niż później. W jakiejś stodole. Gorzej, że podejście do tej drewnianej, zdezelowanej stodoły było takie sobie. Raczej niezbyt dobre dla pochodzących. Terror nie przepadal na własnej klacie sprawdzać czujności i celność przeciwnika. No a tutaj się na to zanosilo jeśli chcieli wybrać rybę z saka.

Głowkowal nad opcjami. Do tej pory był jeden zbieg. Na ich cztery lufy to mieli nad nim sporą przewagę. Ale w otwartym terenie. W budynku mogło być gorzej. No i nie wiadomo było czy teraz jest tam sam. Co jak to nie przypadkowa stodoła tylko ichnia kryjówka? No i samo podejście. Zasłona budynku vs raczej otwarty teren. No niezbyt dobrze. Ale z drugiej strony to ściany mogły zasłonić widok i zabiegowi więc może udałoby się podejść ten najbardziej niebezpieczny kawałek? Jakby udało się dotrzeć do ścian budynku to już byłoby lepiej. Chyba.

- No i pytanie za 100 punktów... Szybko czy wolno? - mruknął sam do siebie gdy leżał za jakimś kamieniem i obserwował przez lunetke Vectorka stodole i okolicę. W końcu odwrócił się do pozostałych by podzielić się z nimi swoimi pomysłami.

- Proponuję sprawdzić tą stodole. Jak gdzieś się ukrył to pewnie tam. - wskazał kciukiem na nie tak jeszcze bliski, drewniany budynek.

- Podzielimy się. My z Robem spróbujemy tam podejść. A wy nas będziecie osłaniac. Jak tam nam uda się podejść to my na was poczekamy i będziemy osłaniac was. Jak nic się nie stanie to do środka wejdziemy na dwie pary na raz. - wskazał na to jaki widzi skład tych dwóch par. Rob był niezły w skradaniu to nadawał się na szpice. A ten kolejarz że sztucerem i luneta wydał mu się bardziej odpowiedni na dalszy niż bliższy zasięg. No a Ellen była najwyższa rangą no i jako jedyna miała łączność z resztą. Poza tym nie chciał wyznaczać innych do wykonania planu jaki sam zaproponował. Zwłaszcza, że ten pierwszy etap wydał mu się potencjalnie najbardziej enigmatyczny i trudny do przewidzenia no i ryzykowny.

- My z Robem spróbujemy podejść od tamtej wąskiej ściany. By zmniejszyć szansę na zauważenie nas. Wy moglibyście się ustawić po narożnikach. To byście mieli razem po 3 z 4 ścian pod lufami. - teraz odwrócił się w stronę stodoły aby wskazać jak widzi te podchody i osłonę. Gdyby się udało to druga para miałaby podobną odległość do pokonania więc pod budynek chyba powinni dotrzeć w podobnym czasie. A oboje mogli obserwować ta krótsza ścianę pod jaką zamierzała podejść pierwsza dwójka. Miał nadzieję, że wypatrza na czas gdyby tam pojawiła się jakaś lufa. Był jeszcze tylko jeden detal.

- Ellen zmienimy się na ten numer? - szturman zapytał szefowej proponując zamianę swojego karabinku 5,56 z luneta na jej polewaczke. Do czyszczenia pomieszczeń pm był bardziej przydatny niż pompka 5,56 a do precyzyjnego strzału 5,56 z luneta wydał mu się odpowiedniejszy niż pm który precyzją na takie odległości nie grzeszyl.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline