Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-02-2020, 17:29   #264
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Noc 22 Brauzeit 2518 KI, Jakiś dom w Herrendorfie

Saxa wzięła dłoń wiedźmy w swoją i pociągnęła ją za sobą wraz z resztą kobiet. Waleczne czy nie koniec końców były tylko kobietami. Na miejscu kiedy część obecnych wieśniaczek zajęły się rodzącą Saxa poświęciła całą uwagę Oliwi.

Przyniosła część wody i poleciła jakieś bezrobotnej wieśniaczce by przyniosła i wstawiła więcej. Na wszelki wypadek. W końcu wiedźma nie była tutaj jedyna potrzebującą, a i może później będzie potrzebna.
Następnie pomogła zdjąć Oliwi ubranie, jej zwinne palce, które zazwyczaj potrafiły sprawić by cudze monety znikały bez wieści, tańczyły po troczkach i wstążkach drogiego ubrania Hochberg odkrywając coraz więcej ciała.

Nie znała się na ziołach ...poza wykorzystaniem ich do potraw więc cieszyła się że pacjentka jest przytomna i Saxa nie musi sama improwizować tego opatrywania ran. Dziękowała w duchu że wiedźma sama zaczęła się zszywać a ona została zredukowana do zorganizowania po prostu dobrego oświetlenia. do czego wykorzystała lusterko i parę świec. Gorący wosk ściekał po jej dłoni ale lusterko odbijało promieni światła na ranę Oliwi. ‘Zajączki’ tak to kiedyś nazywali. Świetlne zajączki.

Kiedy wiedźma skończyła Saxa jeszcze chwilę trzymała świecę i lusterko dopiero głos towarzyszki wyrwał ją z tego dziwnego transu. Złodziejka spojrzała w oczy Oliwi, w swoich czuła wilgoć.

- Głupia, w takiej chwili? - Saxa nawet nie zwróciła uwagi że właśnie nazwała kuzynkę sędziego ‘głupią’ i pewnie skończy z jakąś klątwą na karku. Przetarła oczy zanim łzy zaczęły płynąć same. I chaotycznie zaczęła sprzątać bałagan jaki zrobił się po tym całym leczeniu.

- Lepiej się połóż na chwilę. - Powiedziała służka po czym zaczęła ściągać z siebie kamizelkę. Góra sukienki, jaką nosiła służka, została zasupłana by dać dostęp do szarawej koszuli. Przy odrobinie szamotania dziewczyna zdjęła ją z siebie. Odkrywając tym owinięte “bandażem” piersi, no i trochę tego brzucha o którym majaczyła Oliwia. Złodziejka podała koszulę Oliwi.

- I załóż to, jeszcze jakiś chłop się napatoczy i zobaczy za dużo niż powinien. - Powiedziała słabo służka i zaczęła na nowo zakładać górę sukienki i kamizelkę. Zanim usiadła na ławce koło wiedźmy. - No na co czekasz? Pomóc ci? - Upomniała ją widząc że ta nie zrobiła ani jednego ruchu.
 

Ostatnio edytowane przez Obca : 29-02-2020 o 07:40.
Obca jest offline