Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-02-2020, 13:51   #156
Santorine
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Czekał. Minuty wlokły się z nieskończoność. A co, jeśli zawiedzie? A co, jeśli ich wszystkich złapią, zostaną złapani, a potem wtrącą ich na resztę życia do jednego z ruskich kazamatów, gdzieś w Moskwie lub na Sybirze? Wyobraźnia Konrada podpowiadała mu najgorsze możliwe scenariusze

Konrad podziwiał, w jaki sposób ich plan – chciałby powiedzieć, że misterny, ale przecież wszystko było odwalone na pół gwizdka – został wcielony w życie. Prawda była taka, że mieli dużo szczęścia. Nawet, jeśli w jakiś sposób pożar zostanie ugaszony, pozostała kwestia Wkrętacza, który chyba właśnie znajdował się w stanie przeciążenia. Albo coś. Konrad nie miał pojęcia, ale jeśli wszystko miało doprowadzić do tego, że machinę trafi szlag, to było dobrze.

Oczywiście, nie wszystko miało pójść gładko. Konrad spodziewał się czegoś złego. I co to coś w końcu nadeszło.

Mężczyzna złapał Lilkę, ale co on tak naprawdę chciał z nią zrobić? Zabrać ją? Dokąd? Wyglądał na technika, który przypadkiem zakręcił się w okolice.

- Powinieneś uciekać – zakrzyknął Konrad. - Wkrętacz zaraz się rozleci, został przeciążony!

Konrad nie zamierzał uciekać. Raz, potrzebował planów Wkrętacza, które musiały być koniecznie zniszczone, aby budowa nie ruszyła, kiedy to wszystko się rozleci. Dwa, facet miał Lilkę, a bez niej nie zamierzał odejść.

Jeśli mężczyzna, który ją trzymał, nie puści jej, Konrad zamierzał walczyć. Gdzieś tam, na boku, miał świadomość, że może pomóc mu Mikołaj, ale postanowił zaryzykować. Ostatecznie, żaden normalny nie chciałby ryzykować życia w wybuchu Wkrętacza tylko dla potyczki z paroma gówniarzami.

Konrad bardzo liczył na normalność tamtego człowieka.
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!
Santorine jest offline