Machavellian wraz z Alonsem i trzema innymi jeńcami udali się do miejsca gdzie pozbywa się ciał zmarłych współtowarzyszy. Ze zrobieniem liny nie było problemu, z całej kupy szmat udało się przygotować długie i solidne zabezpieczenie. Alonso został obwiązany najdokładniej jak tylko się dało i opuszczony w dół otworu. Nizołek stawiał niepewne kroki po śliskich i brudnych ściankach skalnych. Kilka razy się poslizgnął i musiał ręką chronić się od uderzenia w głowę, jednakże po dłuższym czasie udało mu się dotrzeć bezpiecznie do dolnej krawędzi dziury. Lustro wody było wzburzone i potok rwisty. Koniec liny znajdował się na wysokości około dwóch łokci nad wodą. Alonso wykrecił się aby spojrzeć pomiędzy skałę a wodę ;ujrzał wąską przestrzeń, odległość pomiedzy lustrem a wodą była na tyle duża aby zmieściłby się tam człowiek, lecz musiałby polegać tylko na prądzie wody gdyż skała była nieregularna i mokra.
Gustav zebrawszy grupę poszukiwawczą ruszył w miejsca które wskazali inni towarzysze niedoli. Kryjówek było dość sporo i ciężko było odnaleźć miejsce o którym mówili świadkowie. A nawet jeśli już takowe się znalazło to duża grupa hałasowała na tyle głośno że ostrzegała o swoim przybyciu. Aczkolwiek po kilku godzinach mozolnych poszukiwań do Gustawa podbiegła kobieta która zarzekała się że walnęła go wiadrem gdy próbował ukraść jej jedzenie, lecz uciekł w kierunku wewnętrznej bramy, a w tamtej okolicy nie ma już bocznych korytarzy, tylko jeden, główny. Przy okazji udało się ustalić że drugi ze zbirów bardzo prawdopodobnie uciekł w stronę w którą wcześniej udał się Lew.
Katja zajmująca się rannym Horstem stwierdziła że zrobiła już wszystko aby mu ulżyć i z chęcią wybierze się na poszukiwania Lwa i przy okazji nakopie do tyłka zbirowi.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |