Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-03-2020, 14:43   #224
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Tommy uchylił się przed ciosem i rąbnął kolczastą pięścią, chybił… ale jeden z kolców zawadził rozrywając maskę i skórę. Ninja potrząsnął głową próbując pozbyć się oszołomienia, ale chłopak nie dał mu na to szansy. Drugi cios posłał go na podłogę.

Franko szybko pozbył się pierwszego, ale drugi już czaił się by wrazić ostrze pod pachę. Lecz ten mimo prawie pewnej szansy chybił. Złapawszy jego ramię włoch przycisnął go do ściany, zanim potężna łapa zamknęła się na jego twarzy, zobaczył jego szeroko rozszerzone ze strachu oczy.

Duncan wyjrzał słysząc nagle zapadłą ciszę. Nagle jego gitara jęknęła i umilkła. Poczuł ból prawej dłoni. Dopiero po sekundzie zorientował się, że to struny chlasneły go tuż po tym jak coś ucięło gryf. Kłucie pod brodą i chwytające go w pół odziane w czerń ramię dopełniły reszty.

- Normalnie kazał bym wam rzucić broń…
- powiedział zamaskowany osobnik, po głosie poznali w nim szefa spotkanego na arenie. - Chylę czoła przed podstępem którego użyliście by pokrzyżować moje plany.


Takeshi chlaśnie Duncana, jeśli rzucicie się na niego (jakby to Franko przeczytał już by biegł ). Stoi od was jakieś 3m.

Bril muzyka zadziałała, ale te chamy pobiły wszystkich poza jednym

 
Mike jest offline