Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2020, 07:19   #28
corax
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację


Sny nigdy nie były jej mocną stroną.

Odkąd pamiętała zawsze wiązały się one z czymś mało przyjemnym. Gdy inni mogli śnić o pięknych przygodach, stadach wolnych koni, lataniu i oglądaniu widoków z lotu ptaka i sponad chmur, słodkich misiach czy też wielkich miłościach, Tinka zazwyczaj miała senne majaki przyprawiające o niestrawność, poczucie oszaczenia i duszności. Najgorsze w tym było to, że za grosz nie pamiętała większości wizji jakie zsyłać próbowała jej podświadomość. Regularne migawki jak z szalonego kalejdoskopu i konieczność ucieczki pozostawiały po sobie głównie wrażenie chaosu. Ruda zbywała to machnięciem ręki i rzuceniem się w wir pomocy potrzebującym.
Łomot serca, spocone ciało i poczucie zmęczenia nie było niczym nowym. Scenki z bidula też nie.

Nieznanym elementem pobudki były jednak przerażony Papa i wielki czarny jaszczur w trybie czuwania jak cholerny telewizor. Czarne wilki też były nowe.

Po raptownym przebudzeniu Tinka leżała dłuższą chwilę próbując opanować dławiące poczucie przerażenia. Wpatrywała się w sufit łapiąc powietrze jak ryba bez wody i nasłuchując. Ale nic poza standardowymi odgłosami hotelu nie wskazywało na to, by zawodzenia, jęki i krzyki ze snu były realne.

Rudzielec zebrał się w końcu niczym wiekowa babcia i macając nieco na oślep odgarnął grzywę ognistych spiral. Z westchnieniem ulgi szamanka namacała telefon i dopiero do niej dotarło, że Drako i Zoji nie ma z nią. Z walącym sercem wybrała numer do chłopaka.
 
corax jest offline