Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2020, 11:45   #213
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Adam odwrócił się, gdy usłyszał strzał przez chwilę miał ochotę krzyknąć, ale potem poruszył kikutem odstrzelonego palca i przypomniał sobie o zasadzie nie wkurwiania osoby z pistoletem. Zamiast tego nie zważając na ból w skręconej kostce rzucił się w stronę łóżka spróbował złapać dzieciaka za szyje i zatamować krwotok.

Wiedział, że to nic nie da, ale musiał spróbować, choć czuł, że i tak nie będzie mógł spać, bo to kolejna tragedia, której był świadkiem w tak krótkim czasie... Tym razem był współodpowiedzialny, bo zgodził się na ten krok a do tego planował morderstwo Wajchy czy będzie mógł spojrzeć w swoje odbicie w lustrze bez chęci splunięcia?

Przyłożył obie dłonie do rany postrzałowej wzorując się na lekarzu, przez którego przenikał. W pierwszym odruchu chciał złapać za szyje, ale wtedy tylko udusiłby Dominika. Może tamowanie w świecie snu jakoś zwiększy jego szanse na przeżycie skoro rana została zadana tutaj?

Wbrew temu, co robił krzyknął do Angeli:
- Adam Sosnowski zapamiętaj, jeżeli to przeżyjemy znajdź mnie na FB! Przydałby mi się ktoś, kto potrafi podejmować trudne decyzje a i ja mogę ci pomóc - Tak naprawdę miał ochotę też usiąść przy oknie żeby podziwiać widoki dokończyć lody, które właśnie rozpuszczały się upuszczone na podłodze, ale potrzebował spróbować dla uspokojenia własnego sumienia.

Przez myśl przeszło mu powiedzieć, że mogła włożyć mu lufę w usta i wystrzelić żeby się nie męczył, ale ugryzł się w język, bo jeszcze go dobije a tak miał jakieś minimalne szanse przeżycia. Zamiast tego zaczął śpiewać. „Its the End of the, World as We Know it"zespołu R.E.M okrutnie przy tym fałszując miał może słuch, ale głosu siły wyższe mu poskąpiły.

Pomyślał, że skoro Dominik a pewnie i on mają umrzeć to niech, chociaż będzie to do dobrej muzyki.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 14-03-2020 o 21:48.
Brilchan jest offline