Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2020, 11:19   #32
wysłannik
Wiedźmołap
 
wysłannik's Avatar
 
Reputacja: 1 wysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputację
Dłuższy czas się nic nie działo. Okazało się, że jęk kobiety był pojedynczy. Może istniał jakiś oprawca, który nie chciał by ten krzyk w ogóle był słyszany i skutecznie zadbało o to by drugiego razu nie było. Hildebrand cały czas nasłuchiwał. Po dłuższym czasie siedzenia w ciemności i wytężania zmysłu słuchu czarodziej wrócił do łóżka, by usiąść i zastanowić się co dalej. Ale właśnie wtedy dostrzegł Knuta za oknem. Chłopak w paskudnej pogodzie opuścił gospodę i ewidentnie zmierzał w stronę lasu.
Na tamtą chwilę Becker nie miał żadnego pomysłu o co chodziło. Było to jeszcze bardziej podejrzane, bo co było tak pilnego, że chłopak po nocy, podczas ulewy musiał leźć do lasu? Coś było nie tak.

Hildebrand zebrał się z łóżka i po cichu starał się wyjść z pokoju, by zobaczyć jak reszta towarzyszy zareagowała na tą sytuację. Kiedy wychylił głowę z pokoju zobaczył swoje towarzyszki, które już skądś wracały. Najwyraźniej nie miały zamiaru czekać i od razu wzięły się do roboty. Szybko. Ale czy skutecznie, to tego chciał się czarodziej od nich dowiedzieć.
 
__________________
"Inkwizycja tylko wykonuje obowiązki, jakie na nią nałożono. Strach przed nią jest zbyteczny; nienawiść do niej, to herezja." - Gabriel Angelos, Kapitan 3 Kompanii Krwawych Kruków.
wysłannik jest offline