Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2020, 21:02   #12
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
1.

Klahed Husseinie
Modlitwa do morza.
Chyba pierwszy raz mam do czynienia z tego typu książką. Nie jest obszerna - niecałe pięćdziesiąt stron, a i tekstu w niej niewiele. Pomimo tego jest bardzo poruszająca - tekst ma bowiem postać listu ojca do syna. Każdy kolejny jego fragment jest podkreślony malowidłami przedstawiającymi przeszłość i teraźniejszość z punktu widzenia osoby zmuszonej przez konflikt zbrojny do opuszczenia swojego domu.

Ta krótka lektura wzbudza wiele emocji. Opisuje świat odebrany człowiekowi przez wojnę. Świat który pamięta osoba dorosła i próbuje opowiedzieć o nim swojemu dziecku. Ale czy dla dziecka te wspomnienia dorosłego będą czymś więcej niż tylko opowiastką? Bajką snutą na dobranoc i obietnicą lepszego jutra? Czy dramatyczne przeprawy przez morze, które wielu opłaca życiem dla dziecka będą czymś więcej niż straszną historią?

Polecam serdecznie każdemu przeczytanie tej książki.

10/10



2.

Thor Hanson
Bzyczące. Rzecz o naturze i roli pszczół.



Dziesiątki milionów lat temu pomiędzy panowaniem wielkich jaszczurów, a epoką człowieka była era o jakiej się nie śniło. Związana z nią niepozorna osa odchodząc od polowania na inne owady, a przynosząc swoim larwom pyłek kwiatowy zapoczątkowała czasy, które odmieniły oblicze biosfery naszej planety. Oto książka która traktuje o zapoczątkowanemu w ten sposób nowemu gatunkowi bez którego świat jaki znamy by nie istniał.
Mowa tutaj o pszczołach.

Od jakiegoś czasu w rodzinnym ogrodzie swoje stałe miejsce mają pszczoły murarki. Te owady nie produkują miodu, ani nie budują uli. Jednak są bardzo przyjazne i dużo wydajniejsze w zapylaniu od pszczół miodnych. To samotnicy, ale tworzą kolonie, budując niewielkie gniazda w trzcinowych rurkach gdzie składają jajeczka i pyłek. Dzięki nim każdego roku ogród przepięknie rozkwita. Dzisiaj ciężko mi sobie wyobrazić wiosnę na ogródku bez roju murarek latającego wokół mnie i ich wszędobylskiego bzyczenia.
No i łaskotania. Lubią przysiadać w chłodniejsze dni na rozgrzanym pracą człowieku by się ogrzać. Nie ściemniam - moje zdjęcie na dowód.


Książka Bzyczące jest po części relacją, reportażem i opracowaniem naukowym będącym łatwo przyswajalną pigułką wiedzy o pszczołach. Autor opisuje swoją karierę naukową związaną z pszczołami, swoje obserwacje, rozmowy z naukowcami i ekspertami w ich dziedzinie oraz rzecz jasna całe multum informacji o tych pożytecznych owadach. O ich początkach, historii związku pszczół z człowiekiem (i tego jaki miały udział też w naszej ewolucji!), trudnościach w badaniu ich oraz o faktach, które większość ludzi nie zna.
Chociażby fakt taki, że pszczoły miodne to zaledwie małą część tej przeogromnej rodziny bez której nasza planeta nie zdołałaby nas wyżywić. Większość z nich prowadzi wędrowny tryb życia, a ich różnorodność jest ciężka do ogarnięcia.

Polecam tą pozycję każdemu kto chciałby zapoznać się z pszczołami, dowiedzieć się o nich znacznie więcej i zrozumieć związek między nimi a naszą cywilizacją i otaczającą nas przyrodą. Zdecydowanie wartością dodaną jest to że forma snucia tej opowieści nie nudzi - przeplatanie tekstu naukowego z relacją prywatną skutecznie łamie monotonię i przykuwa uwagę czytelnika.

9/10
3.

Adam Robiński
Kiczery. Podróż przez Bieszczady


Chociaż uwielbiam góry i całodniowe górskie wyprawy to nie zawsze czytanie o nich sprawia mi przyjemność. Właśnie tak było i z tą książką.
Adam Robiński zabiera nas w podróż po Bieszczadach przy pomocy serii krótkich opowiastek ze swojej wizyty w tym regionie. Dużo tutaj relacji, gawęd napotkanych ludzi, trochę reportażu, a trochę dziennika.
Trzeba przyznać - jest tego dużo, a jednak wydaje się, że Robiński i tak nie opowiedział wszystkiego czego doświadczył... albo chciał napisać jak szerzej, ale bez zagłębiania się w temat. Czytając jego książkę miałem jednak wrażenie że jest napisana chaotycznie i ciężko było ogarnąć wątki, które raz ciągnęły się przez kilka rozdziałów, a raz urywały się po jednym rozdziale i pozostawały niedokończone.
Trochę jakby przykuwać do książki miał sentyment do opisanego miejsca.
Jeżeli miałbym wskazać jakiś mocny punkt tej pozycji to z pewnością będą to historie ludzi z którymi Robiński miał styczność. Szczególnie w pamięci zapadła mi historia Greków osiedlonych w Bieszczadach.
Podsumowując jest to książka, która mogłaby być lepsza.

6/10

4.

Maja Lunde
Historia Pszczół


Po lekturze Bzyczących chętnie sięgnąłem po Historię Pszczół, dość niebanalnej opowieści o świecie który był, który jest i który może być.
Śledzimy na raz trzy wątki. Dziewiętnastowiecznego pogrążonego w melancholii kupca zmuszonego przez los porzucić swoje studia przyrodnicze, współczesnego pszczelarza z amerykańskiej prowincji oraz chińskiej zapylaczki roślin z końca XXI wieku.
Wszystkie trzy wątki są mocno obyczajowe. Skupiają się na planach bohaterów, ich ambicjach i niełatwych relacjach z rodziną. Każdy z nich ma swoje problemy i pasje odciskające piętno na życiu, często wywołując wielkie niezrozumienie zarówno bliskich jak i otoczenia.
Tym co spaja wszystkie trzy historie są właśnie pszczoły. Autorka swobodnie przenosi czytelnika między wątkami, pozostawiając go z chęcią śledzenia dalszych losów postaci, choć nie raz wydają się irytujące w swojej upartości. Jednak czy właśnie nie tacy są ludzie, uparci i zafiksowani na punkcie rzeczy które wydają się centrum ich życia?
Osobiście za największy plus tej książki wziąłbym wizję przyszłości przedstawioną przez autorkę. Wizję w które pszczoły wymarły, a wraz z nimi większość ludzkości - postapo o którym ostrzegają naukowcy, a którego nikt dotąd w fikcji literackiej nie poruszał (przynajmniej ja się z nią nie zetknąłem ). Świat wymarłych miast, niedożywienia i ciężko pracujących rzeszy ludzi by zastąpić coś czym przyroda się sama zajmowała, po to by w ogóle wyhodować cokolwiek do jedzenia.
Gorąco polecam tą powieść - nie każdemu się spodoba, ale jest pouczająca, refleksyjna i porusza ważne dla człowieka tematy.

8/10
5.

Brandon Sanderson
Droga Królów


Łożesz ty... to pomyślałem jak zobaczyłem to ceglisko. Prawie tysiąc stron. W przedmowie wprost zostało napisane, że składanie tej powieści zajęło autorowi 15 lat.

Nic dziwnego. Droga Królów to high fantasy pełną gębą do tego stworzona z wielkim rozmachem. Świat jest bogaty, złożony, przedstawione ludy i kultury są naprawdę oryginalne w porównaniu do tego co miałem okazję przeczytać. Sam świat też jest niezwykły, opierający się na innej florze i faunie niż nasz (chociażby dlatego że większość zwierząt zastępują różnego rodzaju kraby i skorupiaki!).
Sami bohaterowie też są pełnokrwiści, ze swoją przeszłością, przeżyciami i kulturą ich ojczyzn która odbija na nich silne piętno. Każdą z postaci targają emocje, rozterki i ambicje, które nie są bezpodstawne - wszystko co pcha ich do przodu jest pomyślane i nie ma tu rzecz wziętych nie wiadomo skąd.
Akcja natomiast toczy się do przodu, choć jest urywana - co rozdział przeskakujemy między postaciami. Niektóre książki sporo cierpią na tym jeżeli poziom jest nierówny - pochłaniamy losy jednego z bohaterów zaś przez innych przebijamy się znudzeni i poirytowani. Tutaj powieść trzyma wysoki poziom przez cały czas - chociaż pojawiają się interludia w których pokazywany jest nam świat z perspektywy jego mieszkańców zwykle nie związanych z głównym wątkiem.
Mnie książka zapewniła świetną rozrywkę na kilkanaście dni. Za każdym razem kiedy ją odkładałem nie mogłem się doczekać by wrócić i zobaczyć co dalej się stanie.


10/10
 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 31-03-2020 o 17:23.
Stalowy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem