Franko doskonale wiedział, że kitajec to wojownik i że jego maczeta jest ostra. Jedyne wyjście to skrócić dystans. Franko pochylił się do przodu i runął na przeciwnika. Chcąc go zamknąć w miażdżącym uścisku. Jeśli mu się to uda to jego towarzysze będą mieli wroga wystawionego na atak. |