Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2020, 13:08   #785
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Loftus zachował spokój, czym był patrol granicznych wobec walk jakie wcześniej stoczyli. Bitwa nad Witten i próba przebicia się wroga przez pozycje nad rzeką Soll, wtedy owszem ręce i głos mu drżał. Późniejsze walki w Meissen, gdy polował na niego piromanta, Gustaw naraził na ostrzał, czy rozbroił przeważający oddział wroga. Tamte doświadczenia teraz procentowały i pozwalały zachować chłodny umysł.
- Nie możemy dłużej czekać, Bert i Walter są zdani na siebie. Oby dali radę wrócić do oddziału. .- Ritter popatrzył w kierunku z którego powinni wracać jego jakby nie patrzeć przyjaciele. Niestety nigdzie nie było widać człowieka w towarzystwie niziołka. - Wracamy do swoich, prowadź tak długo jak będziesz pewny, że droga jest czysta, a ja że nie zgubie drogi. Potem się rozdzielimy, większa szansa, że któremuś z nas uda się dotrzeć do swoich. Jeśli jesteś w stanie w takim terenie jeździć konno i odciągnąć granicznych, to stworze Ci rumaka który się nie zmęczy, trudno go dostrzec i raczej nie okuleje. Tylko przy dłuższym postoju może się rozwiać.
Jeśli zwiadowca zgodził się na przedstawiony plan, to po osiągnięciu punktu rozdzielnia szary czarodziej chwile poczekał. Następnie spojrzał wiedźmim wzrokiem szukając szarej mgły, wiatr ULGU który otula wszystko swoją zasłoną, skrywając rzeczy w Eterycznym cieniu. Szarzy czarodzieje splatają zaklęcia, które spowijają ich aurą tajemniczości. I dokładnie taki zamiar miał Ritter, ukryć swoje prawdziwe oblicze, przed patrolem granicznych. Rzucił na siebie czar sobowtór, przybierając postać jednego z krasnoludów, którego wcześniej spotkał. Graniczni będą wypatrywać maga, spodziewają się człowieka. A Loftus dla postronnych obserwatorów miał wyglądać niepozornie, niczym lekko uzbrojony stary krasnolud z białą brodą w czerwonym kapturze. Do tego rzucił na siebie czar Incognito, pamiętając że w przeszłości był on przydatny przy przechodzeniu przez posterunek granicznych.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

Ostatnio edytowane przez pi0t : 18-03-2020 o 12:14.
pi0t jest offline