Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2020, 15:15   #254
Kargan
 
Reputacja: 1 Kargan ma wspaniałą reputacjęKargan ma wspaniałą reputacjęKargan ma wspaniałą reputacjęKargan ma wspaniałą reputacjęKargan ma wspaniałą reputacjęKargan ma wspaniałą reputacjęKargan ma wspaniałą reputacjęKargan ma wspaniałą reputacjęKargan ma wspaniałą reputacjęKargan ma wspaniałą reputacjęKargan ma wspaniałą reputację
Dom pielgrzyma w Lucatore, 1 lipca 2595

- Strzelanina? Między kim? - brwi Angeline powędrowały w górę w pełnym niedowierzania zdumieniu - Nie widziałam tu u nikogo broni palnej... nie licząc naszej ochrony. Mam nadzieję, że ta strzelanina nie odbyła się z udziałem naszych ludzi? Gdzie jest Barthez i kapitan Perrault? Czy jest pan absolutnie pewien panie Dumas, że to była strzelanina? Widział pan może zajście?

- Czy widziałem, Pani? Niestety nie. Słyszałem tylko huk, potem koń się spłoszył i pognał na skróty w stronę bramy. Sierżant i eskorta zostali trochę w tyle, więc poczekałem za nimi. Wieniec uratowany, to najlepsza wiecheć w okolicy - machinalnie zgiął kark, nie śmiąc nawet spojrzeć na dziedzica - sierżant rzekł, że tamci sprawdzają co się stało i żebym jechał, toteż zorientowanego w taktyce doświadczonego wojaka, posłuchałem się. Nie mnie oceniać - jestem tylko zwykłym urzędnikiem wobcym kraju... - dodał przepraszająco
 
Kargan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem