Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-03-2020, 12:19   #290
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Przedpołudnie 23 Brauzeit 2518 KI, dom zgromadzeń

Za dwa pacierze... Kurwości... Dali by pospać... - pomyślał traper zły, bo miał jeszcze cień nadziei, że zdoła zamknąć oko jeszcze na trochę. Dłonie i ramiona paliły żywm ogniem od cięzkiej, nocnej przeprawy, a Franz nie miał już kilkunastu wiosen, kiedy nie męczył się tak bardzo, a nawet jeśli, to szybko wracał do siebie.

Z drugiej strony posępny brodacz wiedział, że czasu nie było zbyt wiele do zmroku, a Morr chyba tylko sam raczył wiedzieć (i może Lautermannowa), czy odnajdą miejsce wyśnione przez Leto. A bóg był świadkiem Mauerowi, że wolałby znaleźć się tam za dnia, niż po zmroku.

Traper sapnął i podniósł się ciężko z ławy. Mrucząc pod nosem przekleństwa pozbierał swój ekwipunek, przywdział zdobyczne części zbroi, padł znów na ławę momentalnie zamykając oczy oznajmiając jeszcze:

- Obudźta mnie za dwa pacierze...

I zasnął...

Franz weźmie ze sobą oczywiście broń i zbroję. Uzupełni jeszcze bukłak z wodą i ewentualne racje żywnościowe. Przydałaby się jeszcze jakaś w miarę czysta szmata na ewentualne opatrunki. No i obowiązkowo kupa przed wyruszeniem

 
8art jest offline