- Nie wiem czy to widziałeś – szepnął szlachcic do niziołka – Ale koło tego kamienia pojawił się chyba jeszcze jeden nawiedzony. Skoro światło zniknęło, proponuję wyjść i wracać w górę rzeki. W tych korytarzach gówno widać, nie chcę się natknąć znów na te włochate stwory.