Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-08-2007, 16:48   #50
qaz
 
qaz's Avatar
 
Reputacja: 1 qaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie coś
Ranulus nie wsłuchiwał się zbytnio w słowa Brada, załapał jedynie, iż ma stawić się tutaj gdy zacznie zmierzchać. Patrzył ze łzami w oczach, na martwych i okaleczonych.Szukał winnych, w jego głowie dudniły dwa słowa*Król, orkowie*. Wydał ocalałym stosowne polecenia. Razem powrócili na farmę gdzie pogrzebano tych którym szczęście nie sprzyjało. Nie w smak było mu świętowanie, większość poległych znal choćby z widzenia. Nieraz wypił z nimi kufel piwa przesiadując w długie zimowe wieczory w karczmie. Snuł się bez celu jak cień. Zbliżyły się do niego dwie najbardziej zaufane osoby, Ojciec i Mish (jeden z łuczników).
-Mish zrelacjonował mi całe zajście. Myślę, że on powinien Ci towarzyszyć... poszedłbym osobiście, ale moja...- Ojciec nie zdążył dokończyć, gdyż Ranulus przytulił się do niego niczym spłoszony dzieciak. -Nie dam rady...
-Odwagi synu- dodawał otuchy ojciec.
Gdy nadeszła odpowiednia pora udał się do farmy sołtysa.
 
qaz jest offline