Machavellian miał ochotę pokazać pozostałym więźniom skalp zdjęty z twarzy włochatego stwora, ale uznał, że prostaczki raczej nie mają wiedzy, która by go interesowała. Szybko więc zakopał straszną maskę by pozbyć ewentualnego dowodu, nie wykluczał że ludzie których widział w jaskini zorientowali się, że niewolnicy urządzają sobie eskapady w podziemnych korytarzach. Postanowił iść za Gustavem, żeby wziąść udział w przesłuchaniu dogorywającego zbira. Miał do niego jedno pytanie i liczył, że ten zdąży na nie odpowiedzieć zanim skona. |